„Skowyt II. Twoja siostra jest wilkołakiem”. Chyba twoja

Christopher Lee latami tłumaczył się z zagrania w filmie „Skowyt II: Twoja siostra jest wilkołakiem”. Podobno przyjął rolę w sequelu niezłego horroru z 1981 roku bo nigdy wcześniej nie grał w filmie o wilkołakach. Szyte grubymi nićmi? Owszem. Wyreżyserowana przez Philippe Morę  druga część „Skowytu” to nie tylko pod każdym względem fatalny film z idiotycznym tytułem na dokładkę. To przede wszystkim policzek dla wszystkich, którzy pracowali przy „jedynce”. Do tego stopnia, że Lee przeprosił reżysera pierwszej części, Joe Dantego, kiedy panowie spotkali się na planie „Gremlinów 2”. Przeprosił za swój udział w „dwójce”, ale aby naprawić szkody musiałby cofnąć czas…A tego nawet Christopher Lee nie potrafił.

HOWLING II…YOUR SISTER IS A WEREWOLF, Sybil Danning, 1985, © Hemdale

„Skowyt” to historia dziennikarki Karen, którą zaczyna prześladować psychopatyczny widz. Straumatyzowana po krwawej konfrontacji nie może wrócić do siebie i szuka pomocy na odludziu, w ośrodku prowadzonym przez ekscentrycznego doktora. Okazuje się jednak, że ośrodek wcale nie jest taki odludny, a sama Karen będzie musiała się skonfrontować nie tylko ze swoimi lękami, ale wilkołakami z krwi i kości. W tragicznym finale zamienia się w wilkołaka na wizji, a po jej twarzy ciekną łzy.

W drugiej, wprowadzonej do nielicznych kin w 1985 roku, części poznajemy jej brata, który wraz z koleżanką siostry wyrusza do Transylwanii, aby zniszczyć gniazdo wilkołaków, a w szczególności – ich królową, groteskową Stirbę, która spędza czas na morderstwach, składaniu rytualnych ofiar i uprawianiu grupowego seksu. Christopher Lee gra tajemniczego typa, który oferuje bratu Karen pomoc, a prywatnie jest bratem Stirby. Między nim a siostrą można wyczuć mieszaninę nienawiści i pożądania, skąd się jednak wzięła – nie wiadomo.

HOWLING II…YOUR SISTER IS A WEREWOLF, Judd Omen (front center), 1985, © Hemdale

„Skowyt II: Twoja siostra jest wilkołakiem” to gniot jakich mało. Fatalnie zagrany, zrealizowany i pozbawiony grozy oryginału bawi od pierwszej minuty. Aż trudno uwierzyć, że podobnie jak oryginał powstał na kanwie serii powieści Gary’ego Brandnera, choć niezbyt wiernie śledzi wątki z powieści „Skowyt II”. Brandner współpracował z twórcami drugiego filmu pisząc scenariusz, choć pewnie gorzko tego żałował.

Sporo tu kiepskich scen erotycznych, szczerzenia plastikowych kłów i karykaturalnych masek oraz efektów specjalnych. Najbardziej groteskowa w tym wszystkim jest jednak Sybil Danning, która na przemian próbuje być uwodzicielska i ironiczna, ale niestety – nie może się zdecydować. Danning to aktorka kultowa, gwiazda kina klasy b znana m.in. z „Herkulesa”, „Trzech muszkieterów”, „Królowej wojowników” i „Amazonek na księżycu”. Jej rola w tym gniocie pozwoliła jej przejść do historii, bo – jak to zwykle bywa – „Skowyt II: Twoja siostra jest wilkołakiem” wszedł do kanonu złych filmów.

Krytycy wyśmiali film, choć Roger Ebert zaznaczył, że „to wcale nie jest najgorszy film w dorobku Danning”. Daje nam to jakieś wyobrażanie o pozostałych produkcjach z jej udziałem, czyż nie?

Philippe Mora, co zaskakujące, nakręcił jeszcze trzecią część „Skowytu”.