fot. okładka wydania BluRay, fot. MGM

„Czarownica”. Scjentolodzy podobno nie lubią tego filmu

Młody prawnik ratuje piękną kobietę, którą w mrocznej uliczce atakuje agresywny ukochany. Dziewczyna jest piękna, prawnik zakochuje się w niej niemal natychmiast, ale sielanki tutaj nie będzie. Ona skrywa mroczny sekret (w tym wypadku związany z czarną magią), a on będzie kompletnie ślepy na wszystkie czerwone światła, przed którymi powinien zwolnić, a nie zdjął nawet stopy z pedału gazu.

SPELLBINDER, Timothy Daly, 1988, (c)CBS

W 1988 roku powstały dwa interesujące filmy, w których kobiety są źródłem wszelkiego zła. Pierwszy z nich to opisywany już przeze mnie „Pocałunek” z Joanną Pacułą opętaną magią voodoo, drugi – właśnie „Czarownica” z Kelly Preston w roli tytułowej. „Czarownicę” wyreżyserowała zresztą kobieta, Janet Greek, która na koncie ma głównie telewizyjne seriale. Pracowała m.in. przy „Xenie: wojowniczej księżniczce”, „Przystanku Alaska” i serii „Babylon 5”.

Muzykę napisał legendarny kompozytor filmowych ścieżek dźwiękowych,  Basil Poledouris („Conan Barbarzyńca”, „Róża i miecz”, „RoboCop”, „Żołnierze kosmosu”) a za scenariusz „Czarownicy” odpowiada Tracy Tormé, który przed „Czarownicą” pracował przy telewizyjnym „Star Treku”, a po filmie Greek napisał scenariusz np. do dramatu sci-fi „Uprowadzenie” oraz kilka odcinków serialu „Sliders” popularnego także u nas w latach 90.

SPELLBINDER, Timothy Daly, Kelly Preston, 1988, (c)CBS

„Czarownica” przeszła bez echa i zarobiła jedynie nieco ponad 600 tys. dolarów w Stanach Zjednoczonych. Być może dlatego, że pozbawiona charyzmy Kelly Preston nie potrafiła wzbudzić w widzach emocji. A może dlatego, że scenariusz Tormé był zbyt sztampowy, aby zachwycić kinomaniaków lat 80., którzy przywykli już do grozy, klimatu magii w horrorach i estetyki właściwej tamtej dekadzie.

Oprócz Preston, która trzy lata później wyszła za Johna Travoltę, na ekranie zobaczycie w „Czarownicy” także Tima Daly’ego, który na końcu lat 80. wciąż miał chrapkę na większą karierę, a prawdziwą popularność przyniósł mu dopiero serial komediowy „Skrzydła” bijący rekordy popularności w pierwszej połowie lat 90.

Podobno scjentolodzy, do których grona Preston należy wraz z mężem, próbowali wycofać film z dystrybucji. Powodem miały być erotyczne sceny z udziałem aktorki i to, że jego fabuła kręci się dookoła czarnej magii. Oglądając „Czarownicę” nie mogłam się pozbyć wrażenia, że nie był to jedyny powód.