„Naga obsesja”. Zgubne skutki chadzania do klubów ze striptizem

Williama Katta wszyscy raczej kojarzymy z serialu „The Greatest American Hero” i telewizyjnych filmów o Perrym Masonie. U Dana Goldena, pod batutą Rogera Cormana, Katt zagrał nietypową dla siebie rolę w thrillerze erotycznym „Naga obsesja” z 1990 roku. Radził sobie nieźle, choć show skradł mu nieżyjący już, piekielnie charyzmatyczny Rick Dean, aktor drugiego planu kina klasy B, który miał w sobie szekspirowskie zacięcie i skupiał na siebie całą uwagę widza.

Dean u Goldena często grywa z Marią Ford, kolejną gwiazdą filmów Cormana, która z reżyserem „Nagiej obsesji” zrobiła łącznie cztery filmy, w tym „Saturday Night Special” i słynną „Królową szczurów”, o której pisałam kilka tygodni temu. Podobno, początkowo jej rolę w „Nagiej obsesji” miała zagrać Ginger Lynn, jedna z popularniejszych gwiazd porno lat 80., która przeżyła też krótki romans z kinem rodem z wypożyczalni. Na szczęście, Golden postawił na Ford, co zaowocowało wieloletnią współpracą.

fot. New Concorde

Naga obsesja” to zaskakująco niezły, klimatyczny thriller erotyczny, w którym – o dziwo! – sceny striptizu wcale nie są osią fabuły, postaci zarysowane są grubą krechą, a w tle rozbrzmiewa muzyczny odpowiednik kina klasy B, czyli typowy rock początku lat 90., puszczany jedynie w zadymionych, obskurnych barach ze striptizem i na imprezach motocyklistów.

Fabuła „Nagiej obsesji” jest prosta: miejski radny, porządny do znużenia Franklyn Carlyse, ma aspiracje, aby zostać grubą rybą w polityce i startuje w wyborach na burmistrza. Zainteresowany projektem przywrócenia paskudnej dzielnicy dawnej reputacji, wybiera się na spacer po jej mrocznych zaułkach. Tam zostaje napadnięty, pobity i okradziony. Znajduje go cuchnący alkoholem Sam Silver, nałogowo palący domorosły filozof, który zabiera Franka do pobliskiego baru ze striptizem, aby radny mógł zadzwonić do żony. Na scenę wchodzi jednak piękna striptizerka Lynne, która sprawia, że Frank zapomina nie tylko o żonie, ale też – o wyborach.

fot. New Concorde

Para spędza ze sobą namiętną noc, w czasie której Frank dowie się, że Lynne lubi ostry seks, a w szczególności ma słabość do asfiksjofilii. Na życzenie dziewczyny, Frank dusi ją w czasie seksu. Rozstają się w dobrych nastrojach, a następnego dnia Frank dowiaduje się, że dziewczyna nie żyje. Czy charyzmatyczny Sam Silver ma z tym coś wspólnego? I czy depczący Frankowi po piętach detektyw uwierzy w naciąganą historyjkę kandydata na burmistrza?

„Naga obsesja” to film Ricka Deana. Ten facet, nawet na drugim planie potrafił stworzyć bohatera, od którego nie da się oderwać wzroku. Zmarły w 2006 roku aktor grywał zwykle psychopatów z obsesją na punkcie pięknych tancerek, często – o twarzy Marii Ford, jak w „Striptizerce”, czy „Saturday Night Special”. Z aktorką tworzyli wspaniały duet, jeden z moich ulubionych w historii kina klasy B.

W debiucie reżyserskim Dana Goldena, Dean gra specjalistę od mrocznych zaułków, szemranego typa z dziwną głębią, faceta, któremu nie można ufać, a jednak nie sposób zwalczyć jego siły przyciągania. Nie przychodzi mi do głowy żaden inny aktor, oprócz Brada Dourifa, któremu udało się połączyć te wszystkie cechy w jednej postaci.