„Towarzystwo.” Nigdy nie zapomnicie ostatnich 30 minut

„Ci, którzy obejrzą ostatnie pół godziny tego filmu nie będą w stanie o nim zapomnieć. Choć całkiem sporo widzów będzie chciało” – stwierdził w swojej recenzji „Towarzystwa” z 1989 r. Michael Wilmington, krytyk filmowy piszący dla „Los Angeles Times”. I trudno się z nim nie zgodzić. Ostatnie 30 min. horroru Briana Yuzny to makabryczny, pełen surrealistycznych i odstręczających efektów specjalnych festiwal przemocy, który trudno będzie wyrzucić z pamięci. Te sekwencje to zasługa speca od efektów specjalnych, Joji Tani, który w Hollywood ukrywa się pod pseudonimem Screaming Mad George. Jako reżyser zasłynął kultowym „Guyverem”, a jako wizjoner efektów specjalnych pracował m.in. przy „Wielkiej drace w chińskiej dzielnicy”, „Predatorze” i dwóch częściach „Koszmaru z ulicy Wiązów”. Z Yuzną spotkał się m.in. przy „Towarzystwie” i dwóch sequelach „Re-Animatora”.

Brian Yuzna debiutuje jako reżyser

Yuzna, który w latach 80. spełniał się głównie jako producent (na koncie miał m.in. „Re-Animatora” wyreżyserowanego przez Stuarta Gordona) chciał zdobyć szacunek jako reżyser. „Towarzystwo” to jego debiut na reżyserskim stołku, który sprytnie wywalczył podpisując kontrakt na dwa filmy. Jednym z nich była „Narzeczona Re-Animatora”, drugim – właśnie „Towarzystwo”, którego scenariusz napisali Rick Fry i Woody Keith („Narzeczona Re-Animatora”, „Demencja”).
Zdjęcia do „Towarzystwa” trwały zaledwie pięć tygodni i trudno w to uwierzyć, kiedy weźmie się pod uwagę pomysłowe, dopracowane efekty specjalne, z których wiele inspirowanych była twórczością Salvadora Dali.
Fabuła filmu przypomina hitowe filmy młodzieżowe z lat 80., lecz odbite w krzywym zwierciadle.

Pochodzący z uprzywilejowanej rodziny Billy mieszka z rodzicami i siostrą w luksusowym domu w Beverly Hills. W prestiżowym liceum cieszy się popularnością, chodzi z ładną, choć nieco tępą dziewczyną, czasami cierpi na spadki nastroju, ale jest w końcu nastolatkiem w okresie dojrzewania i szuka swojego miejsca. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to, że Billy czuje do swojej siostry Jenny pociąg seksualny i nie ufa swoim rodzicom. Wydaje mu się, że został adoptowany, nie czuje bowiem żadnego związku ze swoją rodziną. Czy popada w paranoję? A może najbliżsi mają przed nim jakieś mroczne tajemnice?

Sekret czy paranoja?

Atmosfera zagęszcza się, kiedy kumpel Billy’ego i były chłopak jego siostry, pokazuje Billy’emu tajemniczą taśmę. Na nagraniu słychać Jenny i rodziców Billy’ego w trakcie seksualnej i morderczej jednocześnie orgii. Billy zaczyna swoje prywatne śledztwo, ale zarówno najbliżsi jak i przyjaciele próbują wybić mu jego teorie spiskowe z głowy. Tropy jednak prowadzą do mrocznego stowarzyszenia, które narzuca reszcie społeczeństwa reguły, a przy tym ma spory apetyt. I to nie seksualny.
Nie chcę zdradzać zbyt wielu szczegółów, dość szybko sami się przekonacie, że „Towarzystwo” to coś więcej niż kolejny horror i metafora paranoi. Film Yuzny to przede wszystkim krwawa satyra na elity i często bezsensowne zasady, którymi się kierują, choć to przesłanie może akurat ginąć wśród gore’owych efektów specjalnych i naprawdę szokującego zaskoczenia.
„Towarzystwo” niespecjalnie spodobało się w Stanach Zjednoczonych, ale cieszyło się dużym powodzeniem europejskich widzów, którzy docenili drugie dno filmu Yuzny.

„Towarzystwo” gwiazd

W Billy’ego wcielił się Billy Warlock, znany głównie ze „Słonecznego patrolu”, choć może pochwalić się też rolami m.in. w drugiej części „Halloween” i licznych operach mydlanych, m.in. „Szpital miejski”, „Dni naszego życia” oraz „Żar młodości”. Uwodzicielską Clarissę, która odbija go jego nieciekawej dziewczynie, gra Devin DeVasquez, prywatnie żona Ronna Mossa, legendarnego Ridge’a z „Mody na sukces”. Jako aktorka znana jest m.in. z filmów „Dom II – następna historia”, „Nie kupisz miłości” oraz „Bezlitosna rzeka”. Na ekranie towarzyszą im też Patrice Jennings, w której filmografii „Towarzystwo” pozostaje najbardziej znanym filmem oraz Charles Lucia („Ręka nad kołyską”).

Film znajdziecie m.in. na Amazon Prime. Na Blu-ray został wydany we wspaniałej edycji kolekcjonerskiej.