„Błękitna stal”. Jamie Lee Curtis ma stalkera

Zanim Kathryn Bigelow stała się pierwszą kobietą z Oscarem za najlepszą reżyserię na koncie (w 2009 r., za film „The Hurt Locker: W pułapce wojny”) dała światu m.in. kilka świetnych, kultowych dziś w wąskich kręgach perełek kina gatunkowego. Wymieniłabym słynne „Na fali”, ale znacznie bardziej cenię sobie wampiryczne „Blisko ciemności”, fatalistyczne „Dziwne dni” i „Błękitną stal” („Blue Steel”) z 1990 r. Ten ostatni film to niesłusznie zapomniany thriller psychologiczny z Jamie Lee Curtis, film wart odkurzenia i wciąż robiący wrażenie nawet po 30 latach od premiery.
Bigelow napisała scenariusz „Błękitnej stali” wspólnie Erikiem Redem, który stworzył skrypt legendarnego teraz „Autostopowicza” z Rutgerem Hauerem w roli głównej, a widzowie na pewno zauważą wiele podobieństw pomiędzy tymi dwoma historiami. Ten duet filmowy zresztą kilkakrotnie ze sobą współpracował – m.in. przy wspomnianym już „Blisko ciemności”, Red jednak nie zadowolił się jedynie pisaniem scenariuszy i szybko zaczął zasiadać też na reżyserskim stołku. Spod jego ręki wyszły m.in. „Niebezpieczne prądy” i wspaniały „Zły wpływ księżyca”.

fot. kadr z filmu

Jamie Lee Curtis oddaje odznakę

W „Błękitnej stali” lśni Jamie Lee Curtis. Aktorka w ponad 10 lat po „Halloween”, które przyniosło jej sławę, gra tu Megan Turner. Megan właśnie ukończyła akademię policyjną i wskoczyła w mundur. W czasie pierwszego, nocnego patrolu musi jednak sprostać czemuś więcej niż jedzenie pączków i picie kawy. Na jej oczach, w sklepie po drugiej stronie ulicy uzbrojony bandyta (debiutujący na ekranie Tom Sizemore) terroryzuje klientów i sprzedawcę. Megan bez zastanowienia wkracza do akcji. Z twarzą zalaną potem, rozbieganym wzrokiem i trzęsącymi się dłońmi ostrzega przestępcę i nawołuje, by rzucił broń. Ale robi to drżącym głosem, a on się z niej śmieje. Kiedy sięga po broń, Megan oddaje kilka celnych strzałów i zabija go na miejscu. Bohaterski czyn przynosi jej jednak same kłopoty. W czasie, gdy rozgrywa się dramat, jeden z kulących się na podłodze klientów sklepu kradnie broń zabitego bandyty i chowa ją niepostrzeżenie w połach płaszcza. Na Megan czekają problemy dyscyplinarne. Czy strzeliła do nieuzbrojonego człowieka? Jeżeli nie, to gdzie jest broń? Musi oddać dopiero co uzyskaną z wielkim trudem odznakę.
Tymczasem w mieście ktoś morduje przypadkowych przechodniów. Megan w wyniku romantycznego splotu okoliczności (w strugach deszczu) poznaje przystojnego maklera, Eugene’a Hunta. Zaczynają się spotykać, ale w Huncie jest coś niepokojącego. Ewidentnie ma na punkcie Megan obsesję, a jego szczenięce początkowo uczucie zamienia się w prześladowanie. Czy to możliwe, że poznali się z byłą policjantką nie w deszczu, a w wcześniej, pewnej przerażającej nocy, w czasie sklepowego napadu?

fot. kadr z filmu

Stalker z krwi i kości

Curtis w roli Megan jest świetna: wiecznie spięta, gotująca się ze złości. W męskim świecie sarkastycznych detektywów wciąż musi udowadniać, że ma dodatnie IQ, nikt nie chce umawiać się z nią na randki, a w dodatku przez całe życie musiała zmagać się z przemocą domową, której źródłem jest jej ojciec. Kiedy orientuje się, że Eugene nie jest wcale cichym wielbicielem, a stalkerem z krwi i kości jest gotowa na wszystko, aby go unieszkodliwić. Nawet jeśli będzie musiała go zabić.
Curtis to wspaniała aktorka. Tutaj wciela się w kobietę silną i bardzo kruchą jednocześnie, Bigelow udało się jednak uniknąć grania na sentymentach. W roli Eugene’a partneruje aktorce znakomity Ron Silver, książę czarnych charakterów, którego bardzo lubię w „Strażniku czasu”.
Na drugim planie wypatrzycie też Clancy’ego Browna („Nieśmiertelny”, „Skazani na Shawshank”) w roli wyrozumiałego detektywa, z którym Megan nawiązuje romans, Richarda Jenkinsa (nominacja do Oscara za „Kształt wody”), Louise Fletcher (siostra Ratched z „Lotu nad kukułczym gniazdem”) i Kevina Dunna („Reakcja łańcuchowa”).
Film Bigelow nie rozbił banku, ale zebrał dobre recenzje. Chwalono klimat filmu, umiejętnie budowane napięcie i kreację Jamie Lee Curtis, która za swoją rolę nagrodzona została m.in. na festiwalu Mystfest we Włoszech i Festiwalu Filmów Policyjnych we francuskim Cognac.