„Morderczy przyjaciel”. Pies zabójca vs Lance Henriksen

Morderczy mastif tybetański, tropiący go Lance Henriksen i Ally Sheedy, której wydaje się, że można bestię nie tylko okiełznać, ale w dodatku się z nią zaprzyjaźnić. „Morderczy przyjaciel” („Man’s Best Friend”) to horror komediowy z 1993 r. w reżyserii Johna Lafii, jednego z autorów scenariusza kultowej „Laleczki Chucky”. Jako reżyser Lafia wsławił się „Powrotem laleczki Chucky” i właśnie „Morderczym przyjacielem”, który wykorzystuje dość ograny pomysł: pies, najlepszy i najwierniejszy kompan człowieka okazuje się bezlitosnym zabójcą. Zrobił to już Stephen King w „Cujo”, gdzie kły szczerzył opętany żądzą mordu bernardyn, w latach 80. powstał też film „Play Dead” – tam z kolei zęby na ludzi ostrzył sobie doberman.

fot. kadr z filmu

Fabuła „Morderczego przyjaciela” nie jest specjalnie skomplikowana. Główna bohaterka filmu to Lori Tanner – ambitna reporterka pracująca dla małej, lokalnej stacji telewizyjnej. Tanner bardzo chciałaby się wybić i szuka tematu, który popchnie jej karierę do przodu. Liczy na to, że reportaż o okolicznym laboratorium przeprowadzającym podejrzane eksperymenty na zwierzętach może jej w tym pomóc. Zakrada się tam wraz z kamerzystką i nielegalnie filmuje uwięzione w klatkach zwierzęta. Jednym z nich jest wściekle inteligentny pies Max, ogromny i bardzo kudłaty mastif tybetański, któremu Lori od razu przypada do serca. Tanner nie wie, że Max jest genetyczną mieszanką wielu zwierząt (m.in. kameleona i geparda) i łączy w sobie zabójcze cechy różnych gatunków.
Dziewczyna zabiera psa ze sobą i przekonuje chłopaka, że Max to ich nowy najlepszy przyjaciel. Tropem zguby rusza szef laboratorium, doktor Jarret.

fot. kadr z filmu

Ale Max wcale nie jest tak nieszkodliwy, jak może się wydawać. Inteligentny, niemal rozumiejący ludzi pies jest zazdrosny o swoją nową panią, nie toleruje jej chłopaka i nie lubi, gdy para zostaje sama w pokoju. Na to można jeszcze przymknąć oko, ale Max to po prostu sprytny zabójca – zamordowanego hycla przysypuje ziemią, a złośliwego listonosza niemal rozszarpuje na kawałki. Kiedy Lori zorientuje się, że ze zwierzęcia nie da się jednak zrobić domowego pupila będzie już za późno.

fot. kadr z filmu

„Morderczy przyjaciel” to jeden z tych filmów, który ogląda się bardzo przyjemnie mimo jego licznych wad. To pewnie zaleta bezpretensjonalnego humoru, dzięki któremu produkcja broni się mimo przewidywalnych zwrotów akcji i ogranych schematów.
Tutaj wielką zaletą jest też obsada filmu. Lori Tanner ma twarz Ally Sheedy – gwiazdy lat 80., aktorki znanej z „Klubu winowajców”. A Jaretta gra Lance Henriksen, jedna z tych twarzy, którą rozpozna każdy fan kina. Henriksen ma na koncie role w wielu horrorach i filmach klasy B. Aktor znany z „Terminatora” i serii „Obcy” zwłaszcza w pierwszej połowie lat 90. występował chętnie w kinie przeznaczonym na półki wypożyczalni. „Morderczy przyjaciel” był pokazywany w kinach, odniósł tam też nawet pewien sukces kasowy, ostatecznie jednak największą popularność przyniosły filmowi wypożyczalnie.
Produkcja zdobyła też trzy nominacje do prestiżowych Saturnów przyznawanych najlepszym filmom sci-fi, fantasy i horrorom – dla najlepszej aktorki dla Sheedy, dla najlepszego filmu sci-fi i za najlepszą charakteryzację.