„To Die For”. Wampiry, romans i seks

„To Die For” z 1989 r. (nie znalazłam polskiego tłumaczenia tytułu) to dziwny film o wampirach. Takie romansidło grozy, które odpaliłam, bo na stołku reżyserskim zasiadł Deran Sarafian, którego filmy – zwłaszcza te z przełomu lat 80. i 90. – bardzo sobie cenię. Facet zrobił m.in. „Martwą strefę” z Bruce’em Abbottem, „Wykonać wyrok” z JCVD i oczywiście „Rewolwerowców” z Christopherem Lambertem. Każdy z tych filmów, mimo niedociągnięć, miał widzowi coś do zaoferowania – a to fajną obsadę, a to niezły klimat, a to odrobinę absurdalnego humoru. „To Die For” na tle tych produkcji wypada nieco blado, ale to wcale nie znaczy, że nie warto po ten film sięgnąć. To mieszanka horroru, thrillera erotycznego i romansu, film powstały na fali popularności innych hitów z wampirami w tle, jakich sporo było w tamtej dekadzie – wystarczy wspomnieć „Straconych chłopców” czy „Blisko ciemności”.

„To Die For” to właściwie uwspółcześniona wersja „Draculi” Brama Stokera. Oto do Los Angeles przybywa ekscentryczny i uwodzicielski Europejczyk, wokół którego unosi się aura tajemnicy. Nazywa się Vlad Tepes, co powinno wzbudzić podejrzenia każdej rozsądnej kobiety, ale najwyraźniej główna bohaterka filmu, Kate, do nich nie należy. Kate, agentka nieruchomości, podejmuje się znalezienia Vladowi rezydencji na uboczu, w której będzie mógł ustawić swoją trumnę. Nie wie oczywiście, że Vlad jest wampirem, a to, że posiadłości oglądają po zmroku też nie wzbudza w niej specjalnego niepokoju. Pomiędzy tą dwójką iskrzy, zaczyna się niechętny romans, a żeby nie było zbyt łatwo – Vlad uwiedzie też przyjaciółkę Kate, a jego tropem podąża mroczny typ noszący lustrzanki po zmierzchu. Jest melancholijnie, seksownie i odrobinkę pretensjonalnie, ale „To Die For” to przyjemne kino klasy B, które zaskakuje w kilku momentach dobrymi efektami specjalnymi, scenografią i niezłym aktorstwem.

Vlada gra charyzmatyczny Brytyjczyk Brendan Hughes, którego można było oglądać w podobnej roli w filmie „Zmierzch: Wampiry w odwrocie”, a który niestety przepadł i obecnie występuje sporadycznie. W roli Kate wystąpiła znana z 2. „Koszmaru z ulicy Wiązów” Sydney Walsh, a na drugim planie zobaczycie Amandę Wyss, czyli Tinę, pierwszą ofiarę Freddy’ego Kruegera. Światła na Duane’a Jonesa („Noc żywych trupów”), który tu zagrał swoją ostatnią rolę.

W 1991 r. powstał sequel, zatytułowany „Syn ciemności”.