"Szatańskie zabawki", 1992, reż. Charles Band/Full Moon Features

„Szatańskie zabawki”. Ciężarna policjantka kontra demoniczne lalki

Wytwórnia Full Moon Features od początków istnienia, jeszcze we wcieleniu studia Empire, regularnie serwowała widzom opowieści o demonicznych zabawkach i lalkach, które z upodobaniem mordują wydając przy tym osobliwe dźwięki albo sypiąc onlinerami jak z rękawa. A przy tym stanowią odpowiedź na toksyczną dorosłość, bo to zwykle zepsuci dorośli padają ich ofiarami. Były więc „Lalki” (1987) Stuarta Gordona, a już dwa lata później premierę miał pierwszy film z autorskiej serii Charlesa Banda, wizjonera kina klasy B i szefa Full Moon Features. Chodzi o „Władcę lalek”, filmowy cykl liczący 10 sequeli, kilka spin-offów i crossoverów. A „Szatańskie zabawki”, o których dziś piszę są z serią ściśle związane. Nie tylko dlatego, że w tym filmie z 1992 r. występują żądne krwi zabawki, ale też przede wszystkim dlatego, że „Szatańskie zabawki” wyprodukował Charles Band pod szyldem Full Moon Features, w jednej ze scen na ekranie telewizora widać fragment „Władcy lalek II”, a postaci z jednej i drugiej serii spotykają się w filmie pod wiele mówiącym tytułem „Puppet Master vs. Demonic Toys”.
„Szatańskie zabawki” nie doczekały się takiego splendoru jak wspomniana seria, nie stały się też zalążkiem liczącego kilkanaście filmów cyklu. Wróciły jednak w crossoverze z serią o malutkim gliniarzu Dollmanie (Tim Thomerson). Film „Dollman vs. Demonic Toys” huczną premierę w wypożyczalniach VHS miał w 1993 r.

„Szatańskie zabawki”, 1992, IMDB, reż. Charles Band/Full Moon Features

Trochę szkoda, że „Szatańskie zabawki” nie odcisnęły swoimi małymi stópkami głębszego piętna na popkulturze. Ten horror w reżyserii Petera Manoogiana („Arena”, jeden z segmentów „Władcy podziemi”) coś w sobie ma. Bohaterką „Szatańskich zabawek” jest Judith Grey – dręczona dziwacznymi snami policjantka, która wdała się w romans ze swoim profesjonalnym partnerem i tuż przed filmowymi wydarzeniami – w aucie, w czasie zasadzki – mówi mu, że jest w ciąży. Chwilę później dochodzi do konfrontacji z przestępcami, ukochany Judith ginie, a ona w pogoni za zabójcą partnera wbiega do starego magazynu, w którym składowane są pokryte kurzem zabawki. Tam okazuje się, że zabawki żyją i ani myślą leżeć grzecznie w rozpadających się kartonach.

„Szatańskie zabawki”, 1992, IMDB, reż. Charles Band/Full Moon Features

Judith, schwytany przez nią opryszek, obły stróż nocny pod wpływem alkoholu, jego młody kolega oraz nastoletnia uciekinierka z domu, która przypadkiem szuka schronienia w magazynie muszą wspólnie walczyć o życie. Pomysłowo zaprojektowane zabawki kolejno mordują intruzów i okazuje się, że za ich ożywieniem stoi pewien demon, któremu zależy przede wszystkim na dziecku Judith. Chce się bowiem odrodzić w ludzkim ciele i po to ściągnął policjantkę do magazynu.

„Szatańskie zabawki”, 1992, IMDB, reż. Charles Band/Full Moon Features

Sam demon występuje tu głównie w chłopięcej postaci, choć mówi zniekształconym, męskim głosem, co wywołuje niepokojący efekt. Gra go Daniel Cerny, wówczas 11-letni. Cerny kilka lat później zagrał w filmie „Dzieci kukurydzy III: Miejskie żniwa”, a jego anielska uroda niejako predestynowała go do grania zepsutych do szpiku kości chłopców, demonów w dziecięcej postaci i małoletnich maniaków. Tutaj sprawdza się doskonale i w kilku scenach jest naprawdę przerażający.

„Szatańskie zabawki”, 1992, IMDB, reż. Charles Band/Full Moon Features

W Judith wcieliła się wspaniała i wyrazista Tracy Scoggins, znana m.in. z serialu „Babilon 5” i filmów „Nieproszony gość” oraz „Bomba zegarowa”.
„Szatańskie zabawki” mają kilka klimatycznych momentów, które sprawiają, że seans sprawia sporo radości. Choć historia Judith to zbieranina różnych wielokrotnie przemielonych przez kino klasy B wątków, tutaj ta powtarzalność nie razi. W dodatku typowy dla produkcji Full Moon Features przewrotny humor rozładowuje napięcie i sprawia, że historii ciężarnej policjantki walczącej z demonicznymi zabawkami nie można traktować poważnie. Pozostaje jednak spore pole do interpretacji. Czy przygoda Judith wyraża jej lęk przed macierzyństwem? Nie jest to pozbawione sensu, jeśli weźmie się pod uwagę sceny z dwoma chłopcami z początku filmu czy postać zabawkowego żołnierzyka, kluczową w finale filmu.