"Obcy w mroku nocy", reż. Gregory Dark, rok prod. 1995, okładka VHS

„Obcy w mroku nocy”. Przyzwoity thriller z niezłą obsadą

„Obcy w mroku nocy” („Stranger by Night”) to sztampowy, stworzony z klisz thriller, w którym najjaśniejszym punktem są przystojna twarz i nonszalancki wdzięk Stevena Bauera z czasów, kiedy jego nazwisko budziło jeszcze emocje. Najbardziej znany ze swojej kreacji w „Człowieku z blizną” aktor próbował w latach 90. sięgnąć po tytuł księcia kina akcji klasy B. „Obcy w mroku nocy” to zdecydowanie jeden z lepszych filmów sensacyjnych w jego dorobku, choć to wcale nie oznacza, że jest dobry. Po prostu dobrze wypada na tle takich produkcji jak „Codename: Silencer” czy „Język smoka”.

W „Obcym w mroku nocy” Bauer gra Bobby’ego Corcorana, krewkiego glinę, który nie potrafi pohamować gniewu i szybko zabiera się do bitki. Wraz ze swym partnerem, uwielbiającym seks za pieniądze Troyem Rooneyem (William Katt, gwiazda horroru „Dom”, serialu o Perrym Masonie i thrillera erotycznego „Naga obsesja”) ściga seryjnego mordercę, który zabija prostytutki. Corcoran chodzi na terapię (oczywiście romansuje z graną przez wspaniałą jak zawsze Jennifer Rubin panią psychiatrą) i próbuje pokonać demony przeszłości: jego ojciec zamordował w amoku macochę, a Bobby boi się, że odziedziczył po nim skłonność do przemocy. Zaczyna też obawiać się czegoś znacznie gorszego. Czy to możliwe, że sam zabił te dziewczyny i o tym nie pamięta?

„Obcy w mroku nocy” to film z 1994 r., powstał więc w epoce thrillerów erotycznych realizowanych z myślą o wypożyczalniach kaset VHS. Film Gregory’ego Darka – weterana erotyków z dreszczykiem, który wyreżyserował m.in. „Zwierzęcy instynkt” i „Grzechy nocy” – nie jest typowym seksownym dreszczowcem, w którym fabuła jest czysto pretekstowa, a kolejne sceny to po prostu nieciekawe przerywniki między przydługimi scenami łóżkowymi. Jest tu intrygująca, choć przewidywalna historia, są zręczne dialogi i wreszcie – niezłe aktorstwo, którego zresztą można się było spodziewać po Bauerze, Rubin i Kattcie, doświadczonych aktorach o znacznej charyzmie. Rozwiązanie zagadki oczywiście nie zaskakuje i wydaje się – jak to w thrillerach kasetowych z lat 90. – dość wydumane i obliczone na wstrząśnięcie widzem. Nie mniej, seans „Obcego w mroku nocy” jest bezbolesny.

Oprócz trzech wymienionych powyżej gwiazd w filmie wystąpili też m.in. Ashley Laurence (Kirsty Cotton z serii „Hellraiser”) jako szefowa agencji towarzyskiej, aktor i reżyser (m.in. „Ghoulies”) Luca Bercovici, znana z „Nocnego pościgu” (z Brianem Bosworthem) i telewizyjnych seriali Claire Yarlett oraz zmarły w 2017 r. Michael Parks, ulubieniec Tarantino i Rodrigueza.