"Żona sąsiada", reż. Jim Wynorski, rok prod. 2001, plakat

„Żona sąsiada”. Barbara Crampton i Kari Wuhrer u Wynorskiego

Dziwnie ogląda się legendę horroru Barbarę Crampton w tym poślednim erotyku z 2001 r. Jej kariera była wówczas w martwym punkcie. Crampton, gwiazda „Re-Animatora”, „Potwora na zamku” i „Zza światów”, wróciła na duży ekran dekadę temu, po latach występów w miernych wykwitach kina klasy B i drugim garniturze seriali telewizyjnych. „Żona sąsiada” („Thy Neighbor’s Wife”) Jima Wynorskiego to pocztówka z czasów, kiedy gwiazdy ery VHS odchodziły w niepamięć i w przyczajeniu czekały na renesans epoki, która przyniosła im sławę.
„Żona sąsiada” to film erotyczny, którego fabuła do złudzenia przypomina tę z filmu „Kobieta odrzucona” z Shannon Twee (to z kolei film inspirowany mocno „Ręką nad kołyską”). Eks-gwiazda MTV i aktorka kina klasy B Kari Wuhrer gra tutaj Ann Stewart, atrakcyjną kobietę, której mąż traci pracę w dużej firmie, a jadąc do domu ginie w wypadku samochodowym. Ann o jego śmierć obwinia szefów firmy, a w szczególności ambitną Nicole Garrett, która jej zdaniem podstępem odebrała mężowi Ann stanowisko.

Co więc robi Ann? Oczywiście knuje, spiskuje i popełnia liczne morderstwa. Najpierw jednak zatrudnia się w domu Garrettów jako pomoc domowa i szybko udaje jej się przekonać całą rodzinę, że jest im niezbędna. Pana domu ujmuje swoją kobiecością i troską, córkę znienawidzonej Nicole podbija tym, że można ją traktować jak przyjaciółkę, a dorastającego syna rozkochuje w sobie przy pomocy wyuzdanego seksu. Świetnie się przy tym bawi, choć niestety scenariusz nie daje Wuhrer szansy na stworzenie aż przecież proszącej się o przerysowanej postaci. Jej Ann jest zdumiewająco bezbarwną psychopatką, a cały film jest po prostu ciągiem nieciekawych scen erotycznych, przetykanych kiepsko zagranymi obyczajowymi. Jak na tak zawrotną ilość morderstw nie ma też tu w ogóle krwi, co sprawia, że historia Ann i Garrettów wydaje się jeszcze mniej wiarygodna.

Do Jima Wynoraskiego – zwłaszcza jego filmów z lat 80. i 90. – mam sporą słabość. Zrealizował w końcu „Powrót potwora z bagien”, „Łowcę śmierci II”, „Nie z tej ziemi” i wiele innych flagowych dzieł kina klasy B. Lata 90. przyniosły mu sporo roboty w świecie popularnych wówczas kasetowych thrillerów erotycznych, a „Żona sąsiada” jest właściwie dziełkiem z czasów, kiedy popularność tego gatunku w wypożyczalniach ewidentnie już dogasała. Oprócz Wuhrer i Crampton, których gwiazdy też nie świeciły wtedy specjalnie mocno, w „Żonie sąsiada” grają także m.in. Jeff Trachta („Moda na sukces”), stały współpracownik Wynorskiego, John Henry Richardson, znana w świecie kina klasy B Peggy Trentini (była to jej ostatnia rola) oraz także popularna głównie dzięki współpracy z Wynorskim Melissa Brasselle („Klątwa Komodo”, „Raptor”).