![](https://www.gornaoglada.pl/wp-content/uploads/2019/02/nVaDVIB39uL95pRA62YKEOg15f9-1024x576.jpg)
„Anielska pięść”. Dla Cat Sassoon
„Anielska pięść” z 1993 r. to po prostu żeńska wersja „Krwawej pięści” z 1989 r., w którym to akcyjniaku główną rolę gra Don „The Dragon” Wilson. W tym wyreżyserowanym przez Terenc’ea H. Winklessa filmie kopanym, obeznany ze sztukami walki glina rusza do Manili, aby pomścić śmierć brata. W „Anielskiej pięści” do Manili jedzie policjantka z Los Angeles, ale oprócz tego – cała reszta się zgadza. Poza rzecz jasna tym, że Donowi „Smokowi” Wilsonowi nikt nie kazałby rozdawać kopniaków na golasa.
![](https://www.gornaoglada.pl/wp-content/uploads/2019/03/1649466-1024x679.jpg)
„Anielską pięść” wyreżyserował Cirio H. Santiago, król kina akcji klasy B, który na koncie ma m.in. „Nagą zemstę”, „Silk”, „Krwawą pięść”, „Czarny pas”, „Prawo pięści” i wiele innych perełek ery wypożyczalni VHS. Scenariusz napisał Anthony L. Greene, autor skryptów do „Gargulców”, „Diabelskich wiatrów” i „Postrachu z jeziora”.
Podobnie jak „Anioł zagłady” z Marią Ford (film był przeróbką „Czarnego pasa”), „Anielska pięść” ma po prostu za zadanie wprowadzić nową, damską gwiazdę kina kopanego na scenę, wykorzystując sprawdzony już scenariusz. I wprowadza wspaniale, bo główną bohaterkę gra Cat Sassoon. I tylko dla niej warto „Anielską pięść” obejrzeć. Jako charakterna Kat wypada bardzo przekonująco, a w scenach walki naprawdę daje radę i widać, że kaskaderzy się przy nich nie napracowali. Sassoon jest energiczna, ma sporo charyzmy i wielka szkoda, że nie miała okazji wystąpić w innych filmach kopanych, które wykorzystałyby jej potencjał. I pozwoliły zagrać pierwsze skrzypce. Bo „Anielska pięść” to jedyna okazja w karierze aktorki, aby mogła zagrać główną rolę.
![](https://www.gornaoglada.pl/wp-content/uploads/2019/03/mg6_catsassoon1.jpg)
Cat Sassoon była piękną kobietą, a na ekranie sprawdzała się znakomicie, choć trudno oceniać jej zdolności aktorskie. Żadna rola nie dawała jej szansy na ich wykorzystanie. Piszę”była”, bo Sassoon zmarła w 2002 r., w wieku zaledwie 33 lat. Aktorka przez całe życie zmagała się z uzależnieniem od narkotyków i one były właśnie powodem jej śmierci. Na skutek przedawkowania, Sassoon doznała zawału. Osierociła trójkę dzieci.
Tak naprawdę niewiele można powiedzieć o karierze aktorskiej Sassoon. Zadebiutowała jako nastolatka w filmie „Gang Tuff”, a największe role dostawała w filmach produkowanych przez Rogera Cormana: „Tańcu ze śmiercią” (1992), dwóch częściach „Krwawej pięści” i „Anielskiej pięści” właśnie. Zanim stała się aktorką, pracowała jako modelka.
![](https://www.gornaoglada.pl/wp-content/uploads/2019/03/angelfist_g.jpg)
Jej życie to osobny materiał na film, choć niekoniecznie akcji i nieszczególnie związany ze sztukami walki. Sassoon, córka magnata fryzjerskiego, Vidala Sassoona i aktorki Beverly Adams, urodziła się w rodzinie związanej ze środowiskiem artystycznym i aktorskim i dość szybko zapragnęła zrobić karierę. W wieku 14 lat rzuciła szkołę, w wieku 15 wyszła za mąż a niedługo potem się rozwiodła. W latach 90. typowano ją na następną Cynthię Rothrock, jej karierę pogrążyły jednak nie tylko narkotyki. Wydaje się, że traktowano ją bardziej jak obiekt seksualny, a mniej – samodzielną gwiazdę kina akcji. Szkoda.
![](https://www.gornaoglada.pl/wp-content/uploads/2019/03/angelfist_c.jpg)
Rozpisałam się na temat Sassoon a przecież w filmie jedną z głównych ról gra Melissa Moore, która zajmuje sporo powierzchni na plakacie. Znacie ją jako Peggy z „Gliniarza samuraja”. W starciu z Sassoon nie ma jednak szans. I nie mówię tu tylko o starciach na ringu.