„Video Dead”. Horror, który wciąga (i nie puszcza)

Nadpsute Zombie gramoli się z rozbitego telewizora. Ta słynna scena z horroru „Video Dead” zapada w pamięć i szkoda, że reszta filmu trochę leży.
Zaczyna się obiecująco: pewien zmęczony życiem pisarz, Henry Jordan, odbiera tajemniczą przesyłkę: odbiornik telewizyjny, którego nie zamawiał i który nawet nie jest sprawny: telewizor łapie tylko jeden program i to niezbyt interesujący: w kółko nadaje nudny czarno-biały film „Krwawy koszmar Zombie”, w którym po lesie snują się żywe trupy. Nocą przechodzą one przez ekran do prawdziwego świata i od razu zabierają się do mordowania. Ich pierwszą ofiarą pada pisarz, ale będą też następne. Gdzieś po drodze okazuje się, że telewizor został dostarczony Jordanowi przez pomyłkę. Tak naprawdę jego adresatem był ośrodek badań nad zjawiskami paranormalnymi.

kadr z filmu, IMDB

Zombie z przeszłością

Do pechowego domu, po tajemniczej śmierci Jordana wprowadza się nastoletnie rodzeństwo: Zoe i Jeff. Mają przygotować dom na przyjazd rodziców, którzy ostatnie lata spędzili za granicą. Nastolatki będą musiały zmierzyć się z żywymi trupami, co nie wyjdzie im na dobre i prowadzi do krwawego, ponurego finału.

kadr z filmu, IMDB

Jest tu kilka świetnych pomysłów, które niestety zginęły w gąszczu niedociągnięć. Podoba mi się to, że każdy z zombiaków ma swoją historię. Nie było na nią co prawda miejsca w filmie, ale reżyser i autor scenariusza, Robert Scott („Video Dead” to jego jedyny samodzielny projekt reżyserski), dopowiedział nieco później. Podobno jednak tło postaci znali na wylot wcielający się w żywe trupy aktorzy.

I tak – Zombie w sukni ślubnej to panna młoda zamordowana tuż przed ślubem, a żywy trup w stroju greasera – przystojniak, który nie może pogodzić się ze swoją trupią aparycją. Stąd scena jego rozpaczy na widok lustrzanego odbicia.

kadr z filmu, IMDB

Obsadowa niespodzianka

Pomimo kilku błyskotliwych rozwiązań „Video Dead” nuży, a kiepskie aktorstwo drażni. W Zoe wcieliła się sztywna Roxanna Augesen, dla której „Video Dead” jest zarówno debiutem aktorskim jak i ostatnią rolą filmową. Augesen odnosi jednak sukcesy na zupełnie innym polu – jest prawniczką. Grający Jeffa Rocky Duvall również zakończył swoją karierę na „Video Dead”, który to horror był też jego ekranowym debiutem. Warto zwrócić uwagę na grającego Jordana Michaela St. Michaelsa, który po latach grania ogonów w filmach i serialach stworzył w 2016 r. świetną kreację w „Oślizgłym dusicielu”, rewelacji sezonu festiwalowego kina niezależnego.

Film „Video Dead” od razu został rzucony na półki wypożyczalni wideo i tam odniósł spory sukces. Do tego stopnia, że planowany był nawet sequel, w którym to bohaterowie przenikali do świata video, a nie na odwrót. Nic jednak z tego nie wyszło i właściwie może to i lepiej. Jeśli w filmie najlepiej aktorsko radzą sobie żywe trupy, to znak, że trzeba się nad sobą zastanowić.


Film znajdziecie np. na Amazonie.