„Przeklęty okręt”. Joanna Pacuła kontra aztecki demon

Na dwa lata przed kultowym „Wirusem” (1999) z Jamie Lee Curtis, Joanna Pacuła zagrała niemal identyczną – jak w thrillerze Johna Bruno – rolę. Tyle, że w znacznie tańszym – i bardziej tandetnym – „Przeklętym okręcie” Dana Goldena. Film ten, podobnie jak moja ukochana „Królowa szczurów” tego samego reżysera, jest częścią antologii „Roger Corman Presents” emitowanej przez stację Showtime w połowie lat 90.
Tutaj Pacuła – gwiazda „Pocałunku”, „Parku Gorky’ego” i „Wybrańca śmierci” – gra charakterną pierwszą oficer (w „Wirusie” była panią naukowiec z Europy Wschodniej). Wraz z resztą załogi odkrywa aztecki skarb na pokładzie dryfującego okrętu Hades. Nie ma wątpliwości, że załodze opustoszałego statku przydarzyło się coś potwornego, ale zapijaczony kapitan Ramsey postanawia się tym nie przejmować i zabrać skarb na pokład. Szybko okazuje się, że ma on paskudne właściwości (skarb a nie kapitan), a członkowie załogi, opętani przez azteckiego demona zamieniają się w krwiożercze potwory.

Szkoda mi Joanny Pacuły, która zasługuje na to, aby występować w lepszych filmach. „Przeklęty okręt” to zresztą niejedyny film ze wspomnianej antologii, w jakim zagrała. Pojawiła się też w horrorze komediowym „Nie tacy jak my” z 1995 r., który od filmu Goldena jest o niebo lepszy.
W każdym razie, postacią centralną „Przeklętego okrętu” jest grana przez Kristę Allen oficer Johnson, która już w pierwszych scenach filmu bierze sugestywny prysznic. Allen to weteranka kina erotycznego – zadebiutowała w 1994 r. jako nowa Emmanuelle i tylko w tamtym roku zagrała aż w siedmiu filmach z serii. Talentu aktorskiego nie ma za grosz, dlatego jej postać w „Przeklętym okręcie” raczej irytuje. No chyba, że ktoś lubi nagość na ekranie – tej jest tu akurat sporo.

fot. kadr z filmu

„Przeklęty okręt” jest nieoryginalny, kiepsko zrobiony, a grają w nim gwiazdy, które pamiętają lepsze czasy. Filmy Goldena mają jednak to do siebie, że nawet jeśli są głupkowate, to wciąż ogląda się je przyjemnie. Facet ma ciekawy styl, dobrze czuje kino klasy B i nie udaje, że reżyseruje coś więcej. Polecam jego „Striptizerkę” i „Nagą obsesję” (oba filmy z Marią Ford) no i rzecz jasna – wspomnianą już „Królową szczurów”, choć to akurat rzecz dla prawdziwych koneserów.
W „Przeklętym okręcie”, oprócz Allen i Pacuły, grają też m.in. James Brolin (co on tu robi do licha?), zdobywca dwóch Złotych Globów, facet czterokrotnie nominowany do tej nagrody, gwiazda „Świata Dzikiego Zachodu”, „Horroru Amityville” i „Koziorożca 1”. Brolin miał w latach 90. nieco gorszy okres, zdarzyło mu się nawet wystąpić w kinie erotycznym przeznaczonym na półki wypożyczalni. Na ekranie fani produkcji ze stajni Rogera Cormana rozpoznają też m.in. Duane’a Whitakera, który szerszej publiczności znany jest jako Maynard z „Pulp Fiction” i Eba Lottimera, który z Pacułą zagrał też w „Nie tacy jak my”.