„Błękitna laguna”. Jeden z gorszych filmów lat 80.

Tropikalny deszcz Złotych Malin (statuetka i trzy nominacje), koszmarne recenzje, tytuł jednego z gorszych filmów lat 80. i…gigantyczny sukces kasowy. „Błękitna laguna”, kiczowaty melodramat z 1980 roku powstał za jedyne 4,5 miliona dolarów. Producentom przyniósł ich niemal 60. I przypieczętował karierę aktorską Brooke Shields, która przez niemal 15 kolejnych lat była boginką popkultury, a jej twarz zdobiła tysiące okładek magazynów na całym świecie.

THE BLUE LAGOON, Christopher Atkins, Brooke Shields, 1980, (c) Columbia

„Błękitna laguna” to adaptacja, kolejna zresztą, powieści z 1908 roku autorstwa Henry’ego De Vere Stacpoole. We wcześniejszej ekranizacji, z 1949 roku, główne role grali Jean Simmons i Donald Houston. W wersji z początku lat 80. w parę nastolatków odkrywających swoja seksualność na bezludnej wyspie wcielili się Brooke Shields i Christopher Atkins. Ona miała za sobą już kilka znaczących ról filmowych i karierę modelki, on – w „Błękitnej lagunie” debiutował na dużym ekranie.

THE BLUE LAGOON, Brooke Shields, Christopher Atkins, 1980, (c) Columbia

Brooke Shields wcale nie była pierwszym wyborem do roli niewinnej Emmeline. Walczyły o nią m.in. Molly Ringwald, Diane Lane, Jennifer Jason Leigh, Kelly Preston, Linda Blair i wiele innych popularnych w latach 80. aktorek. Część z nich rezygnowała jednak z powodu fabuły filmu, która wymagała od głównej bohaterki pokazywania się niemal wyłącznie w negliżu. Shields, która w momencie rozpoczęcia zdjęć miała zaledwie 14 lat w scenach erotycznych korzystała z pomocy dublerki, a jej długie włosy były szczelnie przyklejone do klatki piersiowej.

Akcja filmu rozgrywa się w XIX wieku, na jednej z wysp na Pacyfiku. Dwoje dzieci, rozbitków na bezludnej wyspie, próbuje wspólnie przetrwać w pięknym, ale niebezpiecznym raju. Początkowo, pomaga im w tym okrętowy kucharz, który tak jak oni, uszedł z życiem po katastrofie statku. Kiedy jednak umiera, dzieci są zdane na siebie. Mijają lata, chłopiec i dziewczynka zaczynają dojrzewać. Nie rozumieją, co dzieje się z ich ciałami. I jaki wpływ ich seksualność będzie miała na ich wzajemne relacje.

THE BLUE LAGOON, Bradley Pryce, Brooke Shields, Christopher Atkins, 1980, (c) Columbia

Sporo erotyki, kiepskie dialogi, i niestety – drewniane aktorstwo. Wszystko to sprawiło, że film Randala Kleisera został wyśmiany przez krytyków. Dziwne, bo reżyser miał na koncie kilka niezłych produkcji, m.in. kultowy musical „Grease”. Kleiser podobno marzył o ekranizacji „Błękitnej laguny”, książki, którą od lat uwielbiał i chciał ponownie zekranizować. Efekt był niestety dość pretensjonalny. Romans pomiędzy Shields i Atkinsem średnio kleił się na ekranie, a niezręczne dialogi sprawiają, że widz ma ochotę zapaść się w fotel po 10 minutach seansu. Plusem filmu są jedynie piękne zdjęcia, nominowane do Oscara w 1981 roku.

Artystyczna porażka filmu nie powstrzymała jednak producentów, którzy w 1991 roku zekranizowali drugą część książki. „Powrót do błękitnej laguny” był klapą nie tylko artystyczną, ale i finansową, choć film zrobił gwiazdę z Milli Jovovich, która pokonała 800 kandydatek ubiegających się o rolę Lilli. Sequel ma niemal bliźniaczą fabułę, choć scenarzyści zdecydowali się na dodanie niemrawej akcji.

W 2012 roku telewizja Lifetime wyprodukowała uwspółcześnioną wersję „błękitnej laguny”, która jednak przeszła bez większego echa.