„Niezawodna obrona”. Jeff Speakman nie wykorzystuje swojej szansy

„Niezawodna obrona” miała z Jeffa Speakmana zrobić gwiazdę. Tak się jednak nie stało. Z wytwórnią Paramount, która w 1991 r. „Niezawodną obronę” wyprodukowała, Speakman podpisał kontrakt na dwa kolejne filmy. Trzeci z nich miał stać się hitem „Speed- niebezpieczna prędkość”. Ale już bez Speakmana (za to z Keanu Reevesem) i pod innym szyldem (studia FOX). „Niezawodna obrona” miała wszystko, by stać się filmem kultowym. Dobry scenariusz (Davida C. Wilsona), doświadczonego reżysera filmów spod znaku kina kopanego (Marka DiSalle, który wcześniej zrobił „Kickboxera” z Van Dammem) i charyzmatycznego Jeffa Speakmana w głównej roli. Coś jednak poszło nie tak. Na pierwszy rzut oka trudno jednak powiedzieć, co.

fot. kadr z filmu

„Niezawodna obrona”, niezawodna broń

Jeff Speakman gra Jeffa Sandersa, robotnika budowlanego, który po godzinach jest mistrzem sztuk walki. Jako nastolatek – po śmierci matki -szukał w nich zapomnienia. Agresywny, niepotrafiący kontrolować gniewu miał kiepski wpływ na brata Adama. I choć na macie odnosił sukcesy, ojciec policjant poprosił, aby Jeff się wyprowadził. Chciał chronić młodszego syna i dość miał wybryków starszego.
Mijają lata, Jeff od tamtej pory nie kontaktuje się z rodziną. Ale szlifuje umiejętności. Wciąż pamięta o swoim przyjacielu, Kimie, który przedstawił go sztukom walki. Kiedy jednak Kim zostanie zamordowany przez koreańską mafię, Jeff znowu wejdzie na wojenną ścieżkę. U boku będzie miał dawno niewidzianego brata, który tak jak ojciec, jest teraz policjantem i nastoletniego ulicznego spryciarza. Komu można zaufać? W mafijnym świecie Jeff może ufać tylko sobie. I sztukom walki.
„Niezawodna obrona” to tytuł nawiązujący do zwrotu akcji, który następuje po ok. 40 min. filmu. Jest to jednak zwrot akcji dość przewidywalny – Jeff daje sobą manipulować i okazuje się, że człowiek, który wskazał mu morderców Kima, sam jest jego zabójcą. Jeff miał być „niezawodną bronią” (org. tytuł to „Perfect Weapon”) – człowiekiem z zewnątrz, który załatwi mafijne porachunki za gangsterów, a oni umyją ręce. Nie z Jeffem jednak te numery!

fot. kadr z filmu

Jeff Speakman i inni

„Niezawodna obrona” to film bardzo przewidywalny. Ale nikt nie oczekuje od kina kopanego niczego więcej. Speakman dobrze prezentuje się na ekranie, a jako mistrz sztuk walki (w szczególności amerykańskiego Kenpo) ma te do zaprezentowania wachlarz ciosów, kopniaków i efektownych akrobacji. A o to właśnie przecież chodzi.
Speakman nie wykorzystał swojej szansy na zostanie gwiazdą. Łącznie, przez 20 lat zagrał tylko w 20 filmach, a jak na gwiazdę kina akcji to wynik naprawdę skromny. Oprócz „Niezawodnej obrony”, na koncie ma większe role w filmach „Rycerz uliczny”, „Ekspert” i „Misja specjalna”. Karierę filmową zakończył w 2006 r.

fot. kadr z filmu

Oprócz Speakmana, na ekranie nie brak znajomych twarzy. Jego brata, Adama gra John Dye, zmarła w 2011 r. gwiazda serialu „Dotyk anioła”, a także legendarny Cary-Hiroyuki Tagawa („Licencja na zabijanie”, „Człowiek z wysokiego zamku”) oraz Mako (m.in. narrator i czarnoksiężnik z „Conanów” z Arnoldem Schwarzeneggerem), znany z „Hooka” Dante Basco, zapaśnik Profesor Tanaka i Mariska Hargitay, której rola w wersji kinowej została praktycznie całkowicie wycięta, a przywrócona w wersji telewizyjnej. Stąd jej sporadyczne wizyty na ekranie mogą być dla widza kołujące.