"Naga klatka", reż. Paul Nicholas, rok prod. 1986, plakat

„Naga klatka”. Kolejny film o kobietach w więzieniu

Lubię Shari Shattuck. Nie należy do hollywoodzkiej pierwszej ligi, nie należy nawet do bardziej rozpoznawalnych aktorek kina klasy B, ale ma w twarzy coś, co przywodzi na myśl gwiazdy takie, jak Farrah Fawcett czy Olivia Newton-John. Shari – jak wiele aktorek lat 80. – zaczynała karierę od pozowania na okładce magazynu „Playboy”, na której od razu zwracają uwagę jej niezwykłe, lekko skośne lazurowe oczy.
„Naga klatka” („Naked Cage”) z 1986 r. to pierwszy film w dorobku aktorki, która później zasłynęła rolami w „Arenie” i telenoweli „Żar młodości”. To typowa produkcja nurtu „women in prison” („kobiety w więzieniu”), kolejnej gałęzi kina eksploatacji żywiącego się lękami i najniższymi emocjami widzów, a także aktualnymi wydarzeniami społecznymi i politycznymi. Kino eksploatacji szczególnie popularne było w latach 70. , także dzięki zniesieniu restrykcyjnego kodeksu Haysa wraz z końcem lat poprzedniej dekady zwieńczonej rewolucją seksualną.

„Naga klatka”, reż. Paul Nicholas, rok prod. 1986, fot. kadr z filmu

„Naga klatka” opowiada o niewinnej Michelle (Shattuck) – córce ranczerów, która pracuje w banku i wiedzie uczciwe życie. Poza tym, że zadaje się z Willym – miejscowym badboyem, który zdradza ją na prawo i lewo. Pewnego dnia Willy podwozi seksowną autostopowiczkę, która po upojnej nocy proponuje mu, by napadli wspólnie na bank, w którym pracuje Michelle. W czasie napadu Willy ginie, a Michelle zostaje oskarżona o udział w napadzie. Trafia do więzienia, w którym personel znęca się seksualnie nad więźniarkami i na każdym kroku je upokarza, a na dodatek – do tego samego zakładu wkrótce trafia też kochanka Willy’ego, która pragnie się zemścić. Nie zabraknie lesbijskiego – typowe dla nurtu – seksu i sztampowych rozwiązań fabularnych. Kino „women in prison” rządzi się swoimi prawami, a każda z produkcji nurtu jest podobna do kolejnej. W każdym razie, Michelle pokonuje wszystkie przeciwności losu i wychodzi z więzienia odmieniona, silniejsza. W finale galopuje konno po ranczu swoich rodziców – wolna jak wiatr.
„Naga klatka” to dość zapomniana produkcja o tej tematyce. Może dlatego, że nieco pozbawiona charakteru w porównaniu z „Więzieniem kobiet” (choć oba filmy wyreżyserował Paul Nicholas) z Lindą Blair i Sybil Danning, czy „Dziewczynami z poprawczaka” z Danning i Wendy O. Williams – ikoną punk rocka lat 80. Shari robi co może, by wzbudzić w widzu sympatię dla swojej bohaterki, ale jej Michelle jest zbyt bezbarwna, by naprawdę przejąć się jej losem.

„Naga klatka”, reż. Paul Nicholas, rok prod. 1986, fot. kadr z filmu

Sama Shari to jednak dość interesująca postać. Prywatnie, przez kilkanaście lat była żoną Ronna Mossa, czyli legendarnego Ridge’a z „Mody na sukces”, a na koncie ma też kilka powieściowych bestsellerów, bo pisze książki kryminalne. Oprócz niej, w filmie gra kilka znanych fanom kina klasy B twarzy: np. John Terlesky, tytułowy „Łowca śmierci” z drugiej części słynnej serii fantasy, czy znana z „Dzikiej plaży” Lisa London. W rolę podłej naczelniczki wcieliła się Angel Tompkins – w 1971 r. nagrodzona Złotym Globem dla najbardziej obiecującej aktorki za występ w filmie „I Love My Wife”.
Film wyreżyserował jak już wspomniałam Paul Nicholas, który karierę zakończył ponad 20 lat temu, a na koncie jako reżyser oprócz filmów o kobietach ciemiężonych w więzieniach ma jeszcze thriller „Noc strzelca” i interesujący kryminał „Luckytown” z Kirsten Dunst i Jamesem Caanem.