"W potrzasku", reż. Fred Walton, rok prod. 1993, plakat

„W potrzasku”. Czyli „Kiedy dzwoni nieznajomy 2”

Pod tytułem „W potrzasku” („When a Stranger Calls Back”) kryje się kontynuacja kultowego thrillera „Kiedy dzwoni nieznajomy” („When a Stranger Calls”) z 1979 r.. Oba filmy – oryginał i sequel – wyreżyserował Fred Walton. W pierwszym młoda opiekunka Jill (Carol Kane – znana z „Narzeczonej dla księcia” i „Rodziny Addamsów”) jest terroryzowana przez maniaka (najpierw przez telefon, potem – we własnym domu), w drugiej starsza o kilkanaście lat Jill pracuje jako psycholożka na studenckim kampusie. I opiekuje się młodą dziewczyną, która podobnie jak ona przeżyła traumę w czasie opieki nad dziećmi. Ponownie musi zmierzyć się z szaleńcem. Teraz jednak – bardziej doświadczona i uzbrojona w sztuki walki z przyjemnością spuści mu łomot.
Kontynuację „Kiedy dzwoni nieznajomy” Walton zrealizował w 1993 r. na zlecenie kablówki Showtime. Oprócz Kane, która wróciła jako Jill, do swojej roli z pierwszej części powrócił też Charles Durning. Ponownie wcielił się w Johna Clifforda – niestrudzonego śledczego, który na wezwanie Jill przybywa by pomóc udręczonej Julii.

„W potrzasku”, reż. Fred Walton, rok prod. 1993, fot. kadr z filmu

Julię poznajemy w otwarciu filmu, bardzo podobnym do kultowej sekwencji otwierającej oryginał. Nastoletnia, radosna Julia w ostatniej chwili zgadza się zaopiekować się dziećmi zamożnego małżeństwa. Czas spędzony w ich domu chce wykorzystać na naukę, ale – podobnie jak Jill w pierwszej części – pada ofiarą psychopaty. Tylko, że jej maniak nie dręczy ją przez telefon, a…przez drzwi. Podając się za biedaka, któremu popsuł się samochód próbuje nakłonić dziewczynę do tego, by pozwoliła mu wejść i skorzystać z telefonu. Ta nieznośna rozmowa się przedłuża, on staje się zniecierpliwiony, a Julia musi kłamać, że wezwała pomoc, bo telefon się popsuł. W tym czasie z sypialni na górze znikają dzieci, którymi dziewczyna miała się opiekować.
Mijają lata, zahukana i straumatyzowana Julia próbuje układać sobie życie na studiach. Jest samotna, pedantyczna i wiecznie przerażona. A jej roztrzęsienie sięga zenitu, kiedy orientuje się, że ktoś włamuje się regularnie do jej mieszkania i przestawia przedmioty. Delikatnie i z rozmysłem – by dać jej do zrozumienia, że w każdej chwili może ją dopaść. Traktowana przez policję jak idiotka zwraca się o pomoc do Jill. A ta dzwoni po Clifforda, który postanawia schwytać maniaka.

„W potrzasku”, reż. Fred Walton, rok prod. 1993, fot. kadr z filmu

„W potrzasku” nie ma już tej dusznej atmosfery, która cechowała oryginał, ale to wciąż sprawny, nawet jeśli wyraźnie telewizyjny, thriller. Kane jako Jill angażuje i jest bardo wiarygodna w roli starszej wersji ikonicznej bohaterki.
W Julię wciela się bardzo popularna na przełomie lat 80. i 90. Jill Schoelen, aktorka znana m.in. z filmów „Wagary” i „Popcorn”. Schoelen swój zwykły urok zastąpiła w tym filmie apatycznością i chwytającą za serce wrażliwością. Rolę Julii zagrała wspaniale i wielka szkoda, że podobnych postaci nie dane jej było grać częściej. W kontynuacji światła na Genea Lythgowa, który świetnie zagrał maniaka-brzuchomówcę. To też jego najbardziej znana rola.