"Jaskinia demonów", reż. Emmett Alston, rok prod. 1988, plakat/okładka VHS

„Jaskinia demonów”. Wielka Stopa, zombi i kosmici

Zaczyna się jak niepozorny film o Wielkiej Stopie, kończy – jak marzenie nastoletniego fana pulpowej literatury. „Jaskinia demonów” („Demonwarp”) to horror sci-fi z 1988 r., w którym nic nie jest oczywiste. Oprócz mizernego budżetu.
Ten film w reżyserii Emmetta Alstona („Dziewięć śmierci ninja”) kosztował 250 tys. dol. i powstał w zaledwie 12 dni.
Już w pierwszych minutach dochodzi do tragedii. Oto ojciec i córka spędzają przyjemnie czas w chatce w lesie, wtem do chatki wpada Wielka Stopa i porywa dziewczynę. Nieutulony w żalu rodzic (Goerge Kennedy) poprzysięga ją odnaleźć.

Mija trochę czasu, a do głuszy przyjeżdża grupka atrakcyjnych młodych ludzi pod wodzą Jacka, chłopaka, który zamierza szukać na miejscu śladu wujka, do którego należy dom, w którym młodzi się zatrzymują. Zgodnie z oczekiwaniami zaczynają jednak ginąć z rąk krwiożerczej Wielkiej Stopy. Nie zabraknie też przypadkowej nagości w wykonaniu Michelle Bauer – jednej z trzech oryginalnych „królowych krzyku”, która tytuł ten nosi wspólnie z Linneą Quigley i Brinke Stevens. Udział Bauer w filmie sprowadza się do tego, że zdejmuje koszulkę i proponuje koleżance, by opalały się topless.

W każdym razie, Jack tropi Wielką Stopę do tajemniczej jaskini, a tam okazuje się, że potworem jest jego zaginiony wujek. A za wszystkim stoi demoniczny ksiądz, który posługując się energią z kosmosu zamienia ludzi w zombi. To tak w skrócie, aby dać wam pełny ogląd sytuacji. Widzicie więc, że „Jaskinia demonów” to raczej rzecz dla koneserów, którzy nie zawracają z raz obranej ścieżki, zniechęceni dziurami w scenariuszu, czy kiepskim aktorstwem i koszmarnymi efektami specjalnymi. Film dla prawdziwych twardzieli.

No i fanów George’a Kennedy’ego, faceta z Oscarem za „Nieugiętego Luke’a” z Paulem Newmanem. I licznymi filmami klasy B na koncie. Kennedy szczególnie w latach 80. grywał w kinie przeznaczonym prosto na półki wypożyczalni i nie był specjalnie wybredny. Jak wyczytałam – w „Jaskini demonów” wystąpił zastrzegając, że pomniejszą rolę ma w filmie dostać też jego córka. I dostała – wciela się w koleżankę bohaterki Bauer, której nie uśmiecha się opalanie topless w lesie.