"Pierścień śmierci", reż. R.J. Kizer, rok prod. 1992

„Pierścień śmierci”. Norris, Swayze i McQueen (ale ci inni)

„Pierścień śmierci” („Death ring”) to jeden z licznych remake’ów filmu „The Most Dangerous Game” z lat 30. opartego z kolei na opowiadaniu Richarda Connella. Na długiej liście nowych wersji tej historii są m.in. filmy „Nieuchwytny cel” z Van Dammem i „Gra o przeżycie” z Rutgerem Hauerem. Koncept jest prosty: grupa zblazowanych bogaczy i wykolejeńców poluje na ludzi. W „Pierścieniu śmierci”, tak jak we wspomnianych filmach obraca się to przeciwko nim. Ofiara staje się łowcą, a cała historia – krwawym festiwalem zabijania.
„Pierścień śmierci” to jedna ze słabszych produkcji opartych na tym pomyśle. Grają tu co prawda Swayze, Norris i McQueen, ale Don, Mike i Chad, a więc brat i synowie wielkich gwiazd. W latach 90. producenci kina klasy B mieli w zwyczaju chwalić się ich nazwiskami na okładkach kaset VHS imiona podając z kolei odpowiednio mniejszą czcionką.

„Pierścień śmierci” zaczyna się od popisów Matta Collinsa (Mike Norris), byłego komandosa, który teraz bije konkurentów na głowę w rajdach motocyklowych i terenowych. Jego triumfy w telewizji zauważa do szpiku kości zepsuty Danton Vachs (cudacznie przerysowany w tej roli Billy Drago), gangster i organizator polowań na ludzi wciąż szukający odpowiedniej zwierzyny łownej. Porywa więc Matta i jego ukochaną i wymusza na naszym herosie udział w rywalizacji. Matt oczywiście musi odkurzyć swoje umiejętności maszyny do zabijania, a Vachsa pokona z pomocą mieszkającego w jaskini Blackwella (Swayze, który jako jedyny od czasu do czasu przypomina sobie, że wypadałoby coś zagrać). W tle występują Chad McQueen i znany z serialu „Renegat” Branscombe Richmond.

Don Swayze wśród krewnych słynnych aktorów poradził sobie zdecydowanie najlepiej. Oczywiście, jego role ograniczają się głównie do kina klasy B, na koncie ma jednak też występy w popularnych serialach at 80. i 90. Chad McQueen zagrał co prawda w dwóch częściach serii „Karate Kid”, później jednak utknął w świecie filmów przeznaczonych na rynek VHS, a od 2001 r. nie wystąpił w żadnej produkcji. Mike Norris wciąż pracuje, także jako reżyser, na pewno jednak w cieniu ojca, który dla wielu widzów jest najważniejszym symbolem kina akcji lat 90.

„Pierścień śmierci” wyreżyserował wybitny hollywoodzki dźwiękowiec R.J. Kizer, który pracował m.in. przy filmach „Interstellar” czy „Incepcja”, a jako reżyser ma na koncie także kultowe – wyreżyserowane wspólnie z Donaldem G. Jacksonem – „Miasto żab” z Roddym Piperem.