Ninja III: Dominacja, fot. Cannon Films

„Ninja 3: Dominacja”. Lucinda Dickey walczy o sławę

Sam Firstenberg, reżyser większości filmów z Ninja w rolach głównych, które wyszły pod szyldem wytwórni Cannon, urodził się w Wałbrzychu, w rodzinie polskich Żydów. Potem wyprowadził się z rodzicami do Jerozolimy, a karierę filmowca zaczął w Los Angeles. W swoim dorobku ma m.in. takie tytuły jak „Ninja 2: Zemsta Ninja”, dwie części kultowej serii „Amerykański Ninja” oraz „Amerykańskiego Samuraja”. No i rzecz jasna – film „Ninja 3: Dominacja”, który z dwoma poprzednimi częściami niewiele ma wspólnego, ale zasługuje na szczególną uwagę. Główną bohaterką jest tu kobieta, co w 1984 roku nie było jeszcze aż tak bardzo oczywiste.

Ninja III: Dominacja, fot. kadr z filmu, Cannon

Christie to piękna instruktorka aerobiku, która mogłaby do śmierci robić wymachy nóg i rąk, gdyby nie to, że jej ciałem zawładnął duch mściwego Ninja, który szuka pomsty na tych, którzy doprowadzili do jego śmierci. Christie nagle nabiera umiejętności doświadczonego wojownika, w dodatku od czasu do czasu naśladuje Lindę Blair. Powstrzymać może ją tylko inny Ninja…

Dla Lucindy Dickey rola Christie była trzecią w karierze. Piękna tancerka zagrała w drugiej części „Greace” i słynnym, cannonowskim hicie muzycznym „Breakdance”, w którym wcielała się w jazzową tancerkę tańczącą taniec-połamaniec. Jej kariera przyhamowała dość szybko. Były jeszcze role w drugiej części „Breakdance” i „Wodzireju”, ale wiadomo było, że nadchodzi zmierzch Dickey, której gwiazda nigdy tak naprawdę nie rozbłysła. Po raz ostatni wystąpiła na ekranie w 1990 roku, w telewizyjnym filmie o detektywie Perrym Masonie jako „pracownica”. Jej rola nie została nawet odnotowana w napisach początkowych. Dickey, w roku premiery filmu zrezygnowała z kariery filmowej.

W 2008 roku występowała jako jurorka w jednym z amerykańskich programów tanecznych wracając do korzeni. W końcu to na tańcu znała się najlepiej. Rolę Christie dostała zresztą dzięki „Breakdance”. Firstenberg jest reżyserem także i tego filmu, a Lucinda ciężko pracowała nad swoją formą i miała figurę atletki. Idealnie nadawała się więc do roli zgrabnej instruktorki aerobiku, no i mogła robić własne numery kaskaderskie.

Film „Ninja 3: Dominacja” nakręcono pospiesznie (jak wszystkie filmy Cannona) bo w dziewięć tygodni. Kosztował grosze, a przyniósł wytwórni ponad siedem milionów dolarów. Nic więc dziwnego, że Firstenberg nakręcił jeszcze dwie części „Amerykańskiego Ninja”, żeby odpowiedzieć na zapotrzebowanie widzów, których kręcili w połowie lat 90. zakapturzeni mistrzowie sztuk walki. Fajnie, że jednym z nich była kobieta. Nawet jeśli grała jak taboret.