„Powrót do Krainy Oz”. Posuń się, Judy Garland!

W tym filmie Dorotka cierpi na zespół stresu pourazowego, ląduje w szpitalu psychiatrycznym i wciąż budzi się w nocy nękana przez koszmary. Akcja „Powrotu do Krainy Oz” rozgrywa się w 1899 roku, sześć miesięcy od powrotu Dorotki z bajkowej podróży, podczas której zaprzyjaźniła się m.in. z Tchórzliwym Lwem i Blaszanym Drwalem. Ale film Waltera Murcha niewiele ma wspólnego z klasykiem z 1939 roku, który był trampoliną do sławy dla Judy Garland. Oprócz oczywiście literackiego pierwowzoru autorstwa L. Franka Bauma.

RETURN TO OZ, Fairuza Balk, 1985, (c) Buena Vista

Dorotka wraca i jej wujostwo od razu zauważa, że coś jest z nią nie tak. Cierpi na melancholię, wydaje się smutna i nieobecna. Jak przystało na troskliwych opiekunów, Gale’owie postanawiają oddać Dorotkę w ręce psychiatrów, którzy zastosują popularne na przełomie wieków elektrowstrząsy. W czasie burzy Dorotka ucieka z pomocą tajemniczej dziewczynki. Biegnąc, wpada do rzeki, a kiedy się budzi jest znowu w Oz, choć znacznie mroczniejszym i groteskowym. Kraina jest opustoszała, jej mieszkańcy zniknęli, a ze Szmaragdowego Miasta zostały tylko ruiny. Okazuje się, że przyjaciele Dorotki zostali uwięzieni przez Króla Nome, który zniszczył Krainę Oz, bo chciał się pozbyć wszystkiego co piękne i magiczne. Dziewczynka raz jeszcze będzie musiała się zmierzyć ze złem, czarownicami i uratować zaczarowany świat.

RETURN TO OZ, Fairuza Balk, 1985, © Buena Vista

„Powrót do Krainy Oz” to nie jest film dla dzieci. Może je zdrowo przerazić nie tylko dramatycznym otwarciem, ale też tym, co dzieje się później. Księżniczka zdejmująca z karku liczne głowy, mieszkańcy obróceni w posępne kamienie, wszechobecna śmierć, tragedia i dość duża odpowiedzialność złożona na barki małej dziewczynki – to wszystko może nie jest obce filmom dla dzieci –  zwłaszcza tym z lat 80. –  ale w wydaniu Murcha jest zbyt mroczne.
Na filmowy sequel „Czarnoksiężnika z Krainy Oz” przyszło widzom czekać 46 lat. Do 2006 roku była to największa przerwa pomiędzy pierwszą, a drugą częścią. W 2006 roku swoją premierą miała animacja „Bambi 2”, która zdetronizowała „Powrót do Krainy Oz” z imponującym wynikiem 64 lat.

RETURN TO OZ, Fairuza Balk as Dorothy w/Tik Tok,the mechanical man,1985.
1985.

Murch prace nad „Powrotem do Krainy Oz” zaczął na początku lat 80. i nigdy nie chciał, aby jego dzieło uznawane było za bezpośredni sequel musicalu z lat 30. Liczył na to, że „Powrót do Krainy Oz” będzie osobnym tworem, ale kiedy ktoś porywa się na tak legendarny film jak „Czarnoksiężnik z Krainy Oz”, musi liczyć się z konsekwencjami.
Tak czy siak, Murch od razu założył, że jego wersja będzie poważniejsza w tonie, a wsparli go w tym pomyśle m.in. George Lucas i Francis Ford Coppola, którym ta idea przypadła do gustu. „Powrót do Krainy Oz” to jednak jedyny film wyreżyserowany przez Murcha.

RETURN TO OZ, Fairuza Balk as Dorothy w/Tik Tok, Jack Pumpkinhead ride „the Gump”1985.

Rolę Dorotki zagrała wówczas 11-letnia Fairuza Balk, dla której film Murcha był debiutem aktorskim (wcześniej pojawiła się w dwóch produkcjach telewizyjnych). Balk dziś jest jedną z najbardziej charakterystycznych amerykańskich aktorek. Była nastoletnią czarownicą w „Szkole czarownic”, nazistką w „Więźniu nienawiści”, charyzmatyczną Lucindą w „Rzeczy, które robisz w Denver będąc martwym”. Balk pokonała w wyścigu po rolę Dorotki takie aktorki jak Drew Barrymore, Juliette Lewis i…Alanis Morissette. Na ekranie partnerują jej m.in. Sophie Ward („Piramida strachu”), Jean Marsh („Willow”) i Piper Laurie („Carrie”).
Film Murcha kosztował wytwórnię MGM ponad 28 milionów dolarów, co widać, bo Oz wspaniale prezentuje się na ekranie (nominacja do Oscara za efekty specjalne). Mieszane recenzje i mroczny klimat filmu sprawiły jednak, że z tych pieniędzy wytwórni zwróciło się nieco ponad 11 milionów dolarów, co uczyniło z „Powrotu do Krainy Oz” klapę.

Dziś „Powrót do Krainy Oz” jest jednym z bardziej interesujących filmów fantasy lat 80. I choć klasyk z Judy Garland pozostaje najsłynniejszą adaptacją prozy L. Franka Bauma, to po obejrzeniu filmu Murcha możemy się zastanawiać, czy jest najlepszą. Koniecznie zwróćcie też uwagę na rewelacyjną muzykę Davida Shire.