"Eliminator", reż. Albert Pyun, rok prod. 1995, plakat

„Eliminator”. Gary Daniels u Alberta Pyuna

Cyborgi-mistrzowie kickboxingu to stały element filmów Alberta Pyuna, legendarnego twórcy kina klasy B z takimi perełkami na koncie, jak „Cyborg” z Van Dammem, „Nemezis” czy „Dollman” i wiele innych produkcji, które zawojowały rynek wypożyczalni kaset VHS.
Fabuła „Eliminatora” z 1995 r. („Heatseeker”) też jest prosta jak drut. Mistrz sztuk walki Chance O’Brien (znany z dwóch części „Mortal Kombat” Keith Cooke) jest niepokonany, a w jego talencie szansę na zarobek dostrzega złowroga korporacja świata przyszłości (akcja filmu rozgrywa się w 2019 r.), która organizuje turniej na śmierć i życie, gdzie mistrzowie kickboxingu mają walczyć z doskonałymi cyborgami i hybrydami ludzi i cyborgów.

Gary Daniels w filmie „Eliminator”, 1995, reż. Albert Pyun

O’Brien nie ma wyjścia: musi wziąć w nim udział, bo organizacja porwała jego ukochaną i trenerkę Jo. Ta ma z kolei za zadanie przygotować do walki niegdyś zawodnika pokonanego przez Chance’a, a teraz niemal w całości cyborga – błękitnookiego Xao (brytyjski mistrz sztuk walki i champion kickboxingu Gary Daniels). Przy okazji ma go też w sobie rozkochać, by zagrzać go do boju. Stawką jest rzecz jasna życie Chance’a.

„Eliminator” jest wypakowany efektownymi scenami walk, kilkoma dość melodramatycznymi wątkami (jeden z przeciwników Chance’a walczy w turnieju np. by uratować dobre imię ojca i jego firmy), a aktorstwo pozostawia wiele do życzenia, jak to w filmach Pyuna, który zatrudniał specjalistów od okładania się po twarzach, ale niekoniecznie od przeżywania emocji. Film powstał w 11 dni, a grają w nim także m.in. stały współpracownik reżysera Tim Thomerson, znany z „Amerykańskiego ninja” Henry Strzalkowski, Norbert Weisser, który na koncie ma także występy w filmach „Ekspres o północy” czy „Lista Schindlera” oraz Tina Cote, wyjątkowo często zapraszana przez Pyuna do współpracy.