„Śnieżka dla dorosłych”. Bracia Grimm byliby zadowoleni

„Lustereczko, powiedz przecie, kto jest najpiękniejszy w świecie”? Na to pytanie filmowcy odpowiadali już kilkadziesiąt razy. Ale żaden z nich nie zrobił tego w taki sposób, jak twórcy filmowej baśni z 1997 roku. „Śnieżka dla dorosłych” to wizualnie piękna i bardzo mroczna wersja opowieści o Królewnie Śnieżce. Nakręcona w 1995 roku w Czechach produkcja, premierę telewizyjną miała dwa lata później, na antenie stacji HBO. W roli Złej Królowej wystąpiła tu Sigourney Weaver, o której można spokojnie powiedzieć, że skradła całe show.

fot. Cinema.de

Zupełnie inna „Śnieżka”

Film Michaela Cohna (thriller „Dłonie”) skupia się na tragedii macochy Śnieżki i tłumaczy jej nienawiść wobec Królewny. Ta ostatnia w tej wersji jest irytującą, samolubną nastolatką, która tak bardzo jest skupiona na swojej niechęci do macochy, że zapomina, że nowa żona ojca też potrzebuje akceptacji. Gdy się już zorientuje – będzie za późno, a machina przemocy i podstępu zostanie puszczona w ruch.

Śnieżka dla dorosłych, 1995, fot. PolyGram Filmed Entertainment

Wszyscy znamy fabułę baśni o Królewnie Śnieżce, skupię się więc na zwrotach akcji i dość odważnych zmianach wprowadzonych w oryginale Grimmów przez Cohna. Matka Śnieżki, podobnie, jak później jej piastunka, giną w makabrycznych okolicznościach. Pogrążony w żałobie król bierze za żonę piękną Claudię, której nie potrafi pokochać. Zagubiona w lesie Śnieżka, zamiast krasnoludków spotyka grupę kryminalistów – złodziei, gwałcicieli i morderców. Claudia i jej brat, niemowa, są w dziwnej, kazirodczej relacji.

fot. kadr z filmu

Nie taki znowu książę z bajki

Książę Śnieżki okazuje się niewarty zaufania (daje się uwieść macosze), sama Królewna zakochuje się w jednym z wyrzutków – torturowanym przez Krzyżowców Willu (Gil Bellows). A finał tej baśni jest krwawy i okrutny. Makabry jest tu dużo, podobnie jak seksu i przemocy. Nie bez powodu polski dystrybutor zdecydował się na tytuł „Śnieżka dla dorosłych”.

fot. Cinema.de

W roli Śnieżki wystąpiła młoda i jeszcze nietknięta wtedy operacjami plastycznymi Monica Keena, która później postanowiła zostać etatową krzykaczką i od lat realizuje się w horrorach. Ale to Weaver jest tu centralną postacią. Jej zrozpaczona, odrzucona przez wszystkich Claudia budzi współczucie. Na wpół szalona, z obsesją na punkcie zamordowania pasierbicy robi wrażenie zarówno wtedy, gdy opłakuje śmierć syna, jak i wtedy, gdy dusi Królewnę i kiereszuje jej twarz okruchem lustra.

Śnieżka dla dorosłych, 1995, fot. PolyGram Filmed Entertainment

Dziwne, ponure kino

„Śnieżka dla dorosłych” to film bardzo dziwny. Niepokojący klimat i naprawdę niezłe jak na telewizyjne warunki efekty specjalne bronią się do dziś. W dodatku gra aktorska jest na najwyższym poziomie (Sam Neill, Sigourney Weaver, Gil Bellows – nie mogło być inaczej), choć Keena wyraźnie odstaje od bardziej doświadczonych kolegów i koleżanek z planu. Nie razi to aż tak bardzo, bo jej bohaterka to młoda, niewinna i niezbyt mądra dziewczyna, która dopiero w finale filmu bierze sprawy w swoje ręce.

Śnieżka dla dorosłych, 1995, fot. PolyGram Filmed Entertainment

Trzeba jednak przyznać, że Keena idealnie pasuje do roli Śnieżki – tak właśnie wyobrażałam sobie Królewnę czytając baśnie Braci Grimm. Keena, w przeciwieństwie do Stewart faktycznie mogła wzbudzić zazdrość macochy i uchodzić za „najpiękniejszą na świecie”.

I szczerze mówiąc – jeśli nie mieliście w planach oglądania „Śnieżki dla dorosłych”, to dla samej finałowej, bardzo widowiskowej walki ze Złą Królową powinniście to zrobić. Plusem jest też niezwykła dla produkcji telewizyjnej muzyka Johna Ottmana.

„Śnieżkę dla dorosłych” znajdziecie np. na Amazonie.