„Wojownicy”. Rutger Hauer i Joanna Pacuła znowu razem. Szkoda, że akurat tu

Są dwa powody, dla których warto obejrzeć „Wojowników” („Warrior Angels”) z 2002 r. Jednym z nich jest zmarły w lipcu Rutger Hauer. A drugim – Joanna Pacuła, polska aktorka, która jako jedna z nielicznych rodzimych gwiazd zrobiła karierę w Hollywood.
„Wojownicy” to produkcja, w której obie te kultowe gwiazdy zagrały już w mniej owocnym okresie kariery, w czasach, gdy właściciele wypożyczalni VHS już właściwie pakowali manatki, a i kariery Pacuły i Hauera straciły nieco splendor.

fot. TV Spiel

Na przekór realiom historycznym

Na przełomie lat 90. i XXI w. sporo powstało pseudohistorycznych, przygodowych produkcji, które karmiły się m.in. sukcesem „Gladiatora”. Żadna z nich jednak nie mogła pochwalić się podobnym rozmachem. „Wojownicy” – według danych IMDB – powstali za skromne 100 tys. dolarów, a film wyreżyserował i napisał Byron W. Thompson, który na koncie ma jeszcze dwie mało znane produkcje – filmy „Dead Soldiers” i „Stonebrook”. To film w duchu podobnym do koszmarnych „Gladiatorek” z Jennifer Rubin i „Księżniczki złodziei” z Keirą Knightley.
Na przekór realiom historycznym bohaterkami są w tych produkcjach kobiety (co samo w sobie jest godne pochwały, ale tu pretekstowe i źle pomyślane), a nieścisłości nie kończą się na tym. Kostiumy znacznie odbiegają od tych, które faktycznie noszono w czasach, w których toczy się akcja tych filmów, a za dostrzeganie błędów merytorycznych można przydzielać punkty. I nie byłoby w tym w sumie nic złego, w końcu podobnie jest np. w przypadku „Robin Hooda: Księcia złodziei” z Kevinem Costnerem, filmy te jednak nie mają ani wdzięku ani budżetu dzieła Kevina Reynoldsa.

rosyjski plakat filmu „Wojownicy”

Rutger Hauer z kolczykiem w uchu

Akcja „Wojowników” toczy się w czasie krucjat, w Anglii (zdjęcia realizowano m.in. na Litwie i w Irlandii). Główna bohaterka, Elizabeth (Joanna Pacuła) to szlachcianka i wytrawna wojowniczka, która jedzie do Ziemi Świętej walczyć w obronie kościoła. W domu zostawia syna, któremu przyrzeka wrócić. W czasie, gdy ona macha mieczem, jej ziemie terroryzuje Grekkor (Rutger Hauer), syn szlachcica, którego ojciec oddał swój majątek kościołowi. Grekkor postanawia wykorzystać nieobecność Ryszarda Lwie Serce i zagarnąć nie tylko swoje ziemie, ale jeszcze ziemie nieobecnej szlachty, terroryzuje poddanych i uśmiecha się pod nosem napawając się własnym okrucieństwem. Hauer ma tutaj kolczyk w uchu, dziwaczny zarost i hełm, który wygląda jak maseczka, w której mogłaby spać jedna z Żon Hollywood. Widać, że trochę męczą go głupawe kwestie, które musi wypowiadać i ogólna nędza, która wyziera nie tylko z chat wieśniaków, ale też planu filmowego. W każdym razie, Elizabeth po powrocie postanawia odbić syna z rąk Grekkora i zaprowadzić na ziemiach nieobecnego króla porządek. Pomogą jej w tym trzy kobiety – złodziejka Eve, Łowczyni i Cyganka.

kadr z filmu

Pan Mumia i straszne dialogi

Wspomnieć jeszcze trzeba o tajemniczym Nosiwodzie, niewolniku Grekkora, który okazuje się oczywiście wielkim wojownikiem. Luke (Pan Mumia, czyli Arnold Vosloo) wydaje się całkowicie zbędną postacią, ale w finale filmu nieoczekiwanie rozkwita wątek romansowy pomiędzy nim, a Elizabeth, jakąś więc swoją rolę do odegrania ma.
Z ekranu wieje sztampą, dialogi są straszliwe, a o realizacji nie ma co gadać. Tylko najsilniejsi dotrwają do końca seansu, choć Joanna Pacuła dwoi się i troi, aby tchnąć życie w swoją niemrawą postać. Szkoda, bo Pacuła ma charyzmę, wdzięk i błysk w oku, dzięki którym mogłaby wypaść przekonująco jako średniowieczna wojowniczka. Thompson jednak nie wykorzystał w pełni potencjału tej aktorki.

Joanna Pacuła i Rutger Hauer rzadko razem

Joanna Pacuła i Rutger Hauer nie spędzają na ekranie razem zbyt wiele czasu. W 1987 r. zagrali wspólnie w świetnej „Ucieczce z Sobiboru”, „Wojownicy” to więc ich kolejne ekranowe spotkanie. Szkoda, że wypadło w tak mało owocnym dla nich okresie. Pacuła w USA zagrała m.in. w „Parku Gorkiego” i „Pocałunku”, Hauera przedstawiać nikomu nie trzeba. On jest jednym z symboli kina kultowego, twarzą ery VHS. Rolami w „Łowcy androidów”, „Ślepej furii” i „Autostopowiczu” odcisnął na kinie piętno, które nigdy nie zniknie.
I nawet jeśli w późniejszym okresie kariery zdarzały mu się wpadki takie, jak „Wojownicy”, jego pozycja jest bezpieczna. Oprócz Hauera, Vosloo i Pacuły w „Wojownikach” zobaczycie jeszcze znaną z serialu „V.I.P” z Pamelą Anderson Molly Culver i Charlotte Avery, która jako jedyna ma do zagrania sceny komediowe. Wychodzi jej to całkiem nieźle, to jednak stanowczo za mało, aby polecać „Wojowników” komukolwiek.

Film w Polsce na DVD wydał Monolith.