"Więzienie kobiet", reż. Paul Nicholas, rok prod. 1983, okładka VHS

„Więzienie kobiet”. Sybil Danning i Linda Blair

„Więzienie kobiet” („Chained Heat”) to jeden z najważniejszych i najbardziej cenionych filmów nurtu „kobiety w więzieniach” („women in prison”), który szczególnie popularny był w latach 70. i 80. i jest ważnym nurtem kina eksploatacji – żerującego na lękach, emocjach i bieżących wydarzeniach. Kino eksploatacji inspirowało się więc m.in. tematem gwałtu i opresji kobiet („rape and revenge”), walki Afroamerykanów o równouprawnienie („blaxploitation”) i procesów zbrodniarzy wojennych i fascynacji nazistami („nazi exploitation”). Przejście II fali feminizmu przez świat w latach 70. i 80. na pewno miało swój wpływ na powstawanie filmów o kobietach za kratkami, choć patrząc na ich fabuły trudno wysnuć taki wniosek, bo na pierwszy rzut oka nie mają one nic wspólnego z feminizmem.
„Więzienie kobiet” to film Paula Nicholasa, reżysera „Naked Cage” – innego filmu o niemal identycznej tematyce i „Nocy strzelca” – thrillera z 1994 r., w którym grają Barbara Carrera i Sandahl Bergman.
„Więzienie kobiet” to film, którym Linda Blair próbowała zerwać ze swoim wizerunkiem dziewczęcej ofiary, który wyrobiła sobie nominowaną do Oscara rolą w „Egzorcyście”. Marzyła o rolach w hollywoodzkich produkcjach, ostatecznie jednak to „Więzienie kobiet” przypieczętowało jej los królowej kina klasy B. Po tym filmie wystąpiła w kolejnych produkcjach nurtu „women in prison”. Czasami – na ekranie towarzyszyła jej Sybil Danning. Jeśli Blair była królową kina klasy B, to Danning – bez wątpienia może nosić tytuł jego cesarzowej. Jej role w „Bitwie wśród gwiazd”, „Panther Squad” i „Dziewczynach z poprawczaka” tylko to potwierdzają.

„Więzienie kobiet”, reż. Paul Nicholas, rok prod. 1983, fot. Amazon

Kobieca solidarność pozwala przetrwać

W „Więzieniu kobiet” fabuła niczym nie odstaje od schematów nurtu. Carol, niewinna dziewczyna, która przypadkiem zabija człowieka, ląduje w więzieniu. Tam trafia w sam środek rozgrywek pomiędzy białymi i czarnoskórymi osadzonymi. Za kratami kwitnie handel narkotykami, więźniarki są stręczone, a paskudny naczelnik zaprasza swoje faworytki do wanny, którą specjalnie na takie okazje ustawił w swoim gabinecie. Carol szybko musi się nauczyć komu zaufać i jak przetrwać. W finale poprowadzi upokarzane więźniarki do rebelii.
Jedną z cech kina o kobietach za kratami jest epatowanie ich nagością. Dlatego w filmie Nicholasa osadzone wiele czasu spędzają pod prysznicem, tańczą w seksownej bieliźnie i namydlają się nawzajem. Może to budzić niesmak, zwłaszcza, że nie takie są warunki w kobiecych więzieniach. Kobiety w tych filmach poddawane są ciągłej opresji, atakowane i gwałcone. Jedynym, co pozwala im przetrwać jest kobieca solidarność, choć i wśród nich nie brakuje okrutnic, które za kratami mogą zadawać innym cierpienie i bardzo to sobie cenią.
W „Więzieniu kobiet” taką rolę gra Danning, która napastuje bohaterkę Blair pod prysznicem i stara się zastraszyć słabsze kobiety. Ostatecznie jednak okazuje się równą babką, której życie stępiło wrażliwość. Przeciwwagą tej postaci jest tu Księżna – grana przez Tamarę „Kleopatrę Jones” Dobson, która włada czarnoskórymi więźniarkami kierując się honorem i szlachetnością.

„Więzienie kobiet”, reż. Paul Nicholas, rok prod. 1983, fot. Amazon

„Więzienie kobiet 2” i Brigitte Nielsen

Czarnym charakterem jest w „Więzieniu kobiet” nie tylko podły naczelnik, w którego wciela się znany m.in. z „Brudnego Harry’ego” John Vernon. Znacznie większe obrzydzenie wywołuje szefowa strażniczek. Ma ona twarz Stelli Stevens, jednej z najsłynniejszych gwiazd klasycznego Hollywood. Stevens znana jest dziś głównie ze „Zwariowanego profesora” i „Tragedii Posejdona”. Wraz z nadejściem lat 70. jej kariera przyhamowała i aktorka zwróciła się w stronę kina klasy B. Jako wyrachowana i zwyrodniała strażniczka jest naprawdę odpychająca i wspaniale się spisała.

Dwa lata później Blair wystąpiła w „Czerwonej gorączce”, w której odsiadywała karę w niemieckim więzieniu, a pastwiła się nad nią znana z „Emmanuelle” Sylvia Kristel. Za rolę w „Więzieniu kobiet” została nominowana do Złotej Maliny jako najgorsza aktorka, a swoją statuetkę zdobyła Sybil Danning – jako najgorsza aktorka drugoplanowa (również za”Przygody Herkulesa”).
W 1993 r. powstał sequel filmu – „Więzienie kobiet 2”, w którym zagrała znana z filmów „Rocky IV” i „Czerwona Sonja” Brigitte Nielsen. Film powstał w Czechach – z oszczędności. Powstało też kilka kolejnych sequeli, ale nie miałam śmiałości ich obejrzeć. Jeszcze.