"Czarny jastrząb", reż. Albert Pyun, rok prod. 1996, plakat

„Czarny jastrząb”. Zemsta jest kobietą

W czasach prosperity wypożyczalni kaset VHS bardzo cienka granica dzieliła karierę sportową od kariery w kinie akcji. Niemal każdy mistrz sztuk walki, kulturysta, dobrze zbudowany baseballista czy popularny zapaśnik wcześniej czy później lądował na ekranie. robiąc użytek ze swoich umiejętności i warunków fizycznych. Najczęściej – w kinie klasy B. Tak było w przypadku Cynthii Rothrock, Kathy Long, Hulka Hogana czy Briana Boswortha. I taką drogę na ekran przebyła też Rachel McLish – zbudowana jak Artemida, wielokrotnie triumfująca w mistrzostwach świata i USA kulturystka. I gwiazda „Czarnego jastrzębia” („Raven Hawk”), filmu akcji, który co prawda powstał już w 1993 r., ale na premierę na półkach wypożyczalni czekał aż do roku 1996.
„Czarny jastrząb” to jeden z ostatnich sensownych produkcji zrealizowanych pod batutą Alberta Pyuna – pochodzącego z Hawajów królewicza kina klasy B, reżysera takich szlagierów jak „Radioaktywne sny”, „Miecz i czarnoksiężnik”, „Spifire” i rzecz jasna – „Cyborg” i „Nemezis”. Film z McLish nie jest oczywiście ostatnim filmem Pyuna, twórcy niezwykle płodnego (od 1996 r. wyreżyserował ich w końcu blisko 40) ale od jakichś dwóch dekad uwięzionego w świecie kina taniego, złego i koszmarnie zagranego. „Czarny jastrząb” to tytuł z tego lepszego okresu kariery Pyuna, gdy miał smykałkę do wybuchowego kina akcji a do dyspozycji przyzwoity budżet i znane nazwiska.

Rachel McLish w filmie „Czarny jastrząb”, 1996, reż. Albert Pyun

„Czarny jastrząb” to klasyczna opowieść o zemście. Napisany przez Kevina Alyna Eldersa („Żelazny orzeł”) a wyprodukowany na zamówienie stacji HBO film opowiada o Rhyi Shadowfeather. Rhyia urodziła się w Rezerwacie Indian i do 12 roku życia cieszyła się szczęśliwym dzieciństwem u boku kochających ją rodziców. Ci niestety zadarli chciwymi białymi, którzy chcą, by na terenie Rezerwatu powstało składowisko odpadów. Skorumpowany szeryf wraz z kilkoma innymi zwyrodnialcami morduje rodziców Rhyi na jej oczach. Mężczyźni zeznają, że to dziewczynka zabiła matkę i ojca, a ona na kilkanaście lat zostaje zamknięta w więzieniu do psychicznie chorych. Po latach wraca do domu by dokonać zemsty. Jest szybka, silna i marzyła o rewanżu latami. Kolejno zacznie zabijać morderców swych rodziców, a do jej drużyny dołączy przystojny zastępca szeryfa, który odkrywa, jakie motywy nią kierują.

Rachel McLish w filmie „Czarny jastrząb”, 1996, reż. Albert Pyun

„Czarny jastrząb” to dość przewidywalne, ale przyjemne kino sensacyjne. Podobnie jak „Przybysz” ze wspomnianą już wcześniej Kathy Long, film Pyuna opowiada o kobiecie zafiksowanej na punkcie zemsty. Shadowfeather ma jeden cel: zabić tych, którzy ją skrzywdzili. Nie interesują jej romanse, współczucie. Jest jak maszyna do zabijania i McLish wspaniale się w tej roli sprawdza. Na ekranie prezentuje się imponująco, a przy okazji dała swej bohaterce dużą wrażliwość. Szkoda, że wystąpiła w zaledwie czterech produkcjach, a w jej portfolio jest jeszcze m.in. „Żelazny orzeł III”. Oprócz niej w filmie zagrali m.in. John Enos III (Leon z „Telefonu”), znany z „Życzenia śmierci 3” Ed Lauter, Mitch Pileggi, czyli Walter Skinner z „Z Archiwum X” i wspaniały jak zawsze Nicholas Guest, stały współpracownik Pyuna.