"Smakosz", 2001, reż. Victor Salva, okładka wydania Blu-ray

I znów 15 nieoczywistych horrorów na Halloween

Halloween już za kilka dni, tradycyjnie przygotowałam więc listę 15 filmów, które po roku intensywnych seansów polecam z czystym sumieniem. Kilka z nich to produkcje dobrze znane fanom kina grozy, większość jednak – tak myślę – jest zapomniana. Czasami niesłusznie, choć oczywiście jest tu kilka filmów, które zrozumiale został strącone w otchłań zapomnienia. Tam, gdzie było to możliwe zaznaczyłam miejsce, w którym można film znaleźć. O niektórych już napisałam, o kilku dopiero planuję napisać coś większego.

„Szatańskie zabawki” („Demonic Toys”), 1992, reż. Peter Manoogian

Kolejny film o morderczych zabawkach ze stajni Full Moon Features. Ciężarna i twarda jak stal policjantka Judith (piękna i wyrazista  Tracy Scoggins) zostaje uwięziona w opuszczonej fabryce zabawek i tam musi walczyć z demonem, który upatrzył ją sobie na surogatkę: chciałby odrodzić się w ciele jej dziecka. Na to oczywiście Judith nie może się zgodzić. Doskonały klimat i wspaniała muzyka (jest dostępna na Spotify) Richarda Banda sprawiają, że film Manoogiana to idealny halloweenowy seans, choć nie wywołuje dreszczy przerażenia przebiegających po kręgosłupie.
„Szatańskie zabawki” wróciły w crossoverze z serią o malutkim gliniarzu Dollmanie (Tim Thomerson). Film „Dollman vs. Demonic Toys” huczną premierę w wypożyczalniach VHS miał w 1993 r., niedawno powstał też sequel samych „Szatańskich zabawek”. Film dostępny jest na CDA Premium i na serwisie VOD wytwórni Full Moon. WIĘCEJ O FILMIE

„Szatańskie zabawki”, 1992, reż. Peter Manoogian, kadr z filmu

„Jestem niebezpieczna dzisiejszej nocy” („I’m Dangerous Tonight”), 1990, reż. Tobe Hooper

Zapomniany horror, w którym baśń o zaczarowanych, morderczych pantofelkach zmiksowana została całkiem zręcznie z historią Kopciuszka i krwawym slasherem. Zahukanej Amy (Mädchen Amick) przypadkiem wpada w ręce piękna czerwona tkanina. Jak się okaże, należała do okrutnego azteckiego kapłana i jest przesiąknięta złem. Nieświadoma tego Amy szyje z niej seksowną czerwoną sukienkę i każdego, kto ją ubierze dopada morderczy szał. Niedorzeczne, ale czarujące. Oprócz Amick w obsadzie są także Anthony Perkins i Dee Wallace. WIĘCEJ O FILMIE

„Jestem niebezpieczna dzisiejszej nocy”, reż. Tobe Hooper, rok prod. 1990, na zdjęciu: Mädchen Amick – fot. IMDB

„Syrena” („She Creature”), 2001, reż. Sebastian Gutierrez

Klimatyczny horror kostiumowy z Carlą Gugino w głównej roli. „Syrena” to stylowe, eleganckie i wspaniale zrealizowane widowisko, pełne unoszącego się w ciasnych przestrzeniach pod pokładem erotyzmu i baśniowej atmosfery, które to cechy sprawiają, że film Gutierreza po 20 latach od premiery nadal może się podobać. Akcja toczy się tu na przełomie XIX i XX w., na pokładzie statku, który w ładowni kryje niezwykły skarb: mityczną syrenę, istotę piękną, ale krwiożerczą, o czym przekonają się mężczyźni na pokładzie. Film dostępny jest w serwisie iTunes Store. WIĘCEJ O FILMIE

„Syrena”, reż. Sebastian Gutierrez, rok prod. 2001, zdjęcie: https://port.hu/adatlap/film/tv/a-tengeri-szorny-mermaid-chronicles-part-1-she-creature/movie-44569

„Kryjówka białego węża” („The Lair of the White Worm„), 1988, reż. Ken Russell

Doskonały brytyjski horror, w którym od nieco siermiężnych efektów specjalnych odwraca uwagę suchy, brytyjski humor. Hugh Grant gra tu zblazowanego, znudzonego do cna arystokratę z brytyjskiej wsi, który musi stać się herosem i przegnać z ziem przodków potwora – mitycznego Białego Węża. Emisariuszką monstrum jest tajemnicza i piekielnie seksowna Lady Marsh (rewelacyjna Amanda Donohoe).
Ken Russell zekranizował mniej znaną powieść ojca „Draculi”, Brama Stokera, dodał nieco skandalizujących scen w swoim stylu (swoją reputację zbudował przecież na bezkompromisowej krytyce Kościoła), sporo ironii i stworzył jeden z ciekawszych filmów grozy lat 80. Dla koneserów filmowych dziwactw i wielbicieli kina grozy, które nie traktuje się całkiem serio. U nas tylko na DVD i w kiepskiej jakości na YouTube. WIĘCEJ O FILMIE

„Kryjówka białego węża”, reż. Ken Russell, 1988, na zdj. Amanda Donohoe, prod. Vestron Pictures

„Strach na wróble” („Scarecrow”), 1995, reż. Jeff Burr

Remake horroru z lat 80. Zlinczowany w XIX w. przez bogobojnych mieszkańców miasteczka czarnoksiężnik wraca po latach by dokonać pomsty na rodzinie ówczesnego burmistrza, powstrzymać może go jedynie córka obecnego. Zaskakująco fajne, klimatyczne i nieźle zrobione. Burr zrobił też „Dyniogłowego II”, choć akurat sequel horroru z Lance’em Henriksenem wyszedł mu średnio. Film na CDA. WIĘCEJ O FILMIE

„Strach na wróble”, 1995 reż. Jeff Burr, kadr z filmu

„Niemy świadek” („Mute Witness”), 1995, reż. Anthony Waller

Jedna z największych rewelacji na liście moich tegorocznych seansów. Thriller w hitchcockowskim stylu, który trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej sceny. Niema filmowa charakteryzatorka pracuje w Rosji na planie amerykańskiego slashera. Po godzinach zostaje zamknięta przez przypadek w wytwórni i wchodzi na plan produkcji snuff – porno, które kończy się śmiercią. Zauważona przez morderców musi walczyć o życie, w sprawę zamieszane jest KGB i tajemnicza postać Żniwiarza, w którego doskonale wciela się sam Alec Guinness, aktorska legenda, laureat Oscara za „Most na rzece Kwai”, Ben Obi-Wan Kenobi z oryginalnych „Gwiezdnych wojen”. U nas na DVD, film pod tytułem „Niemy świadek” dostępny na CDA to nie ta produkcja. WIĘCEJ O FILMIE

„Niemy świadek”, reż. Anthony Waller, rok prod. 1995 – zdj. https://www.virtual-history.com/movie/film/23083/mute-witness

„Lodziarz” („Ice Cream Man”), 1995, reż. Norman Apstein

„Lodziarza” można od pierwszego wejrzenia pokochać, albo znienawidzić. Wszystko zależy od tego, czy ten horror komediowy z 1995 r. weźmie się na serio, czy jednak uwierzy się twórcom przekonującym, że „Lodziarz” miał być pastiszem kina grozy. Clint Howard gra tu przerysowanego, morderczego lodziarza, który przysmaki robi z ciał swoich ofiar. Ma to swój makabryczny urok, bywa odstręczające, a najważniejsze, że daje sporo frajdy. Film na CDA. WIĘCEJ O FILMIE

„Lodziarz”, 1995, reż. Norman Apstein – zdj. http://cultandexploitation.blogspot.com/

„Krew niewinnych” („Cherry Falls”), 2000, reż. Geoffrey Wright

Klimatyczny, niesłusznie zapomniany slasher z Brittany Murphy w głównej roli. W małym miasteczku zamaskowany maniak morduje nastolatków, którzy nigdy nie uprawiali seksu. Młodzież postanawia więc przejść seksualną inicjację aby uniknąć zagrożenia, a główną bohaterką jest tu dziewicza i uduchowiona Jody, córka lokalnego szeryfa. Tożsamość zabójcy można bez trudu odgadnąć już w połowie filmu, całość ma jednak ciekawą atmosferę, zaskakuje celnymi obserwacjami na temat nastolatków i tematyką. Jeden z bardziej interesujących slasherów inspirowanych „Krzykiem”. Warto znać. WIĘCEJ O FILMIE

„Krew niewinnych”, reż. Geoffrey Wright, 2000, zdj. IMDB

„Koszmar minionego lata” („I Know What You Did Last Summer”), 1997,  reż. Jim Gillespie

Jeden z najpopularniejszych slasherów lat 90., mylnie uznawany za imitację wcześniejszego o rok „Krzyku”. Kevin Williamson, autor scenariusza „Krzyku” to właśnie „Koszmar…” napisał jako pierwszy. Nie mógł jednak sprzedać scenariusza, którym Hollywood zainteresowało się dopiero po sukcesie filmu Wesa Cravena. „Koszmar minionego lata” opowiada o czwórce nastolatków z małej rybackiej wioski, którzy wracając nocą z imprezy celebrującej ukończenie liceum zabijają na drodze człowieka. Przerażeni konsekwencjami postanawiają tragedię utrzymać w sekrecie. Rok po niej koszmar wraca. Ktoś wie, co zrobili minionego lata. I zamierza się krwawo zemścić.
W rolach głównych Freddie Prinze, Jr., Jennifer Love Hewitt, Sarah Michelle Gellar i Ryan Philippe, a na ścieżce muzycznej m.in. Type O Negative. Warto znać i przypomnieć sobie przed obejrzeniem serialu, który od niedawna udostępnia u siebie serwis Amazon Prime Video. „Koszmar minionego lata” to luźna adaptacja popularnej w USA powieści dla młodzieży wydanej po raz pierwszy w latach 70. Film na iTunes Store i CDA. WIĘCEJ O FILMIE

„Koszmar minionego lata”, reż. Jim Gillespie, rok prod. 1997, kadr z filmu

„Inicjacja” („The Initiation”), 1984, reż. Peter Crane

Ciekawy slasher z freudowskim zacięciem, klimatem lat 80. i Daphne Zunigą w jednej z jej pierwszych ról. Dziewczyna z traumą z dzieciństwa idzie na studia, a po jej kampusie grasuje maniakalny morderca. Film jest ładnie oświetlony, ma w sobie artystyczny sznyt, a napięcie zostało wykreowane umiejętnie. Większość slasherów była obliczona w owym czasie raczej na serwowanie widzom kolejnych trupów. Tutaj co prawda pada ich jedenaście, ale nie jest to istota „Inicjacji”. WIĘCEJ O FILMIE

„Inicjacja”, 1984, reż. Peter Crane

„Dagon”, 2001, reż. Stuart Gordon

Dla wielu fanów H.P. Lovecrafta najlepsza ekranizacja jego prozy. Rzecz dzieje się na odosobnionej hiszpańskiej wyspie, na której ludzie zaprzedali swoje dusze i powykręcane dziś ciała pradawnym istotom, które obiecały im prosperitę. W sam środek tego mrocznego świata wpadają amerykańscy turyści.
„Dagon” przeraża głównie ludzką marnością, a akcja toczy się tu w półmroku lub w całkowitych ciemnościach, co jest z korzyścią dla efektów specjalnych czy charakteryzacji. Nie mniej, atmosfera tego filmu wynagradza wszelkie niedociągnięcia realizacyjne. Rzeczywiście, wśród filmowych adaptacji twórczości Lovecrafta to perełka.

„Dagon”, reż. 2001, reż. Stuart Gordon

„Smakosz” („Jeepers Creepers”), 2001, reż. Victor Salva

Zdecydowanie jeden z moich ulubionych horrorów. „Smakosz” ma poetycki klimat, został zrealizowany na najwyższym poziomie, a postać tytułowego „Smakosza” przeraża i pozostaje w głowie. Głównymi bohaterami są tu Trish i Darry – rodzeństwo na wakacjach, którzy na pustej drodze wiodącej do ponurego miasteczka napotykają dziwną postać w starej, poobijanej ciężarówce. Kiedy grat rusza za nimi w pościg siostra i brat będą musieli walczyć o życie.
Jest w „Smakoszu” pewna baśniowość, niemal lovecraftowski klimat, a finał też nie przypomina tych znanych z innych filmów z tamtego okresu. Dla fana kina grozy to lektura obowiązkowa. Film był wielkim hitem kasowym, co naturalnie doprowadziło do powstania dwóch kontynuacji „Smakosza”. Wiąże się z nim także skandal: Salva został skazany za molestowanie nieletniego i posiadanie dziecięcej pornografii, odsiedział wyrok, od tamtej pory jednak pracuje poza granicami mainstreamowego Hollywood.

„Smakosz”, 2001, reż. victor Salva

„Spalone ofiary” („Burnt Offerings”), 1976, reż. Dan Curtis

Jeden z najbardziej przerażających horrorów lat 70. Rodzina Rolfów wynajmuje na wakacje wytworną, ale dość ponurą wiejską rezydencję. Cena jest niska, ale jest też pewien haczyk: muszą opiekować się starszą, mieszkającą na piętrze panią. Marian (doskonała Karen Black) bierze ten obowiązek na siebie. Zaczyna się z nią dziać jednak coś dziwnego, sprawia wrażenie, jakby była od domu uzależniona. W dodatku w starych wnętrzach dochodzi do kolejnych dziwnych wydarzeń, a ostatecznie też do tragedii. W pozostałych rolach rewelacyjny jak zawsze Oliver Reed i Bette Davis jako jego schorowana ciotka.

„Spalone ofiary”, 1976, reż. Dan Curtis

„Kryjówka diabła” („Hideaway”), 1995, reż. Brett Leonard

Dziwadło. Jeff Goldblum jako Hatch, facet, który umiera w wypadku samochodowym i wraca do żywych po dwóch godzinach zawieszenia pomiędzy życiem a śmiercią. Odkrywa, że jego świadomość została połączona ze świadomością seryjnego zabójcy, który oddał duszę szatanowi. Morderca (Jeremy Sisto) poluje na córkę Hatcha, Reginę (Alicia Silverstone) i tylko Hatch, wykorzystując to, co widzi oczami zabójcy, może go powstrzymać. Sporo tu duchowości, efektów specjalnych w stylu „Kosiarza umysłów” (Leonard jest reżyserem także i tego filmu), muzyki rockowej i klimatycznych ujęć. Nie jest to jednak na pewno film dobry, choć warto go znać. To dowód na to, że dobra obsada i niezły materiał źródłowy – w tym wypadku powieść Deana Koontza – nie gwarantują sukcesu. Film dostępny w serwisie iTunes Store.

„Kryjówka diabła”, 1995, reż. Brett Leonard

„Ręka Boga” („Frailty”), 2001, reż. Bill Paxton

Rewelacyjny horror psychologiczny i jednocześnie reżyserski debiut Billa Paxtona, który gra tu także jedną z głównych ról. A dokładniej prostego mechanika, który pewnej nocy wyznaje swym dwóm synom, że Bóg wybrał ich rodzinę by zwalczali demony. Demony mogą mieć ludzką powłokę, ale oni jako ich pogromcy nie mogą dać jej się zwieść, muszą ja niszczyć bez względu na wszystko. Starszy z synów uznaje, że ojciec zwariował i zamienił się w seryjnego mordercę, młodszy wierzy ojcu bezkrytycznie. Który z nich ma rację?
Ta ponura, krwawa historia opowiedziana zostaje widzowi przez jednego z chłopców, teraz już dorosłego. Gra go Matthew McConaughey na chwilę przed wielką sławą. „Ręka Boga” to jeden z moich ulubionych horrorów, choć zdecydowanie jest czymś więcej niż tylko kinem grozy: trochę opowieścią o dojrzewaniu, trochę thrillerem religijnym, trochę nawet mocnym kryminałem. Lektura obowiązkowa.

„Ręka Boga”, 2001, reż. Bill Paxton